Peter Molyneux może się w końcu wyspać
Żyjąca legenda branży gier wideo od miesiąca nie mogła spokojnie zasnąć. W końcu jednak Molyneux mógł się nacieszyć dobrym snem. Dlaczego?
Oczywiście z powodu udanej zbiórki pieniędzy na jego najnowszą grę - Project Godus. Ta wystartowała miesiąc temu i od tamtej pory genialny Brytyjczyk nie mógł się porządnie wyspać. W końcu jednak udało się zebrać potrzebną sumę pieniędzy, a Molyneux nadrobił zaległości związane ze snem. Nie myślcie jednak, że znajdował się w objęciach Morfeusza przez pół dnia. Jak sam się zwierzył, zasnął o drugiej w nocy, a obudził się o dziewiątej. Jednak przez te siedem godzin nie budził się co chwilę, by sprawdzać na iPadzie, jak przebiega zbiórka pieniędzy na Kickstarterze.
Aby stworzyć Godusa, Molyneux i jego zespół potrzebowali co najmniej 450 tysięcy funtów. Na chwilę obecną tuż przed zakończeniem zbiórki, zebrana kwota wynosi 504 tysięce funtów. Oczywiście dzięki nadwyżce możliwe będzie opracowanie dodatkowych zawartości, m.in. trzech dodatkowych trybów rozgrywki dla singla i do multiplayera bądź opcji zakładania własnych sekt, czy zatrudnienie do napisania scenariusza gry Jamesa Leacha, wyróżnionego nagrodą BAFTA pisarza. Jeśli udałoby się "dobić" do 550 tysięcy funtów, autorzy przygotowaliby także Godusa w wersji na Linuksa oraz konsolę OUYA.
Godus jest zapowiadany jako spadkobierca słynnego Populousa. W grze wcielimy się w bóstwo, którego zadaniem będzie dbania o dobrobyt swoich wyznawców. Nie będziemy mieli bezpośredniego wpływu na ich działalność, ale pomożemy im, wykorzystując swoje boskie moce, czyli np. dostosowując ukształtowanie terenu do ich potrzeb.
Molyneux wraz z pracownikami przygotowują Godusa w wersjach na pecety oraz urządzenia mobilne z iOS-em oraz Androidem (chyba, że uda się zebrać na Kickstarterze 550 tysięcy funtów, wówczas powstaną jeszcze wspomniane wydania na Linuksa oraz konsolę OUYA). Premiera gry została zaplanowana na wrzesień przyszłego roku.