Owsianka i owoce posłużyły do nagrania dźwięków potworów w The Last of Us: Part 2

​Po premierze The Last of Us: Part 2 dowiadujemy się coraz więcej na temat kulis powstawania gry i tak jeden z deweloperów odpowiedzialnych za projekt zdradził, że do nagrania dźwięku posłużyły... owoce i owsianka.

The Last of Us: Part 2 zostało docenione zarówno za opowiedzianą historię, jak i warstwę techniczną. Niektórzy zwrócili uwagę na oszałamiające efekty wizualne, płynne animacje, z kolei jeszcze inni twierdzą, że gra ma jedną z najlepszych ścieżek dźwiękowych. Kanał Sound Works Collected pochylił się nad ostatnim elementem i postanowił skontaktować się z Beau Anthony Jimenezem, projektantem dźwięku w Naughty Dog, aby uzyskać więcej informacji o tym, jak powstał dźwięk w The Last of Us: Part 2.

Przedstawiciel studia zdradził wiele detali m.in. dotyczących projektowania odgłosów potworów czy wystrzału pocisków.

Reklama

Okazuje się, że dźwięk wyrzucanego trującego gazu przez Człapacza to połączenie odgłosu wyciskanego owocu granatu z owsianką, miecha oraz syku butli gazu. Za efekt dźwiękowy toksycznej chmury odpowiada płyn z rozgrzanej patelni, a także trzask podgrzewanych kostek lodu. Odgłos wydawany przez Człapacza to natomiast mocno zmodyfikowany podkład nagrany przez człowieka. Naciąganie łuku, czyli całkiem popularnej broni w grze, to odgłos skrzypiec oraz naciągania strun instrumentu. Sam dźwięk uderzających strzał był za to nagrany za pomocą wystrzeliwanych strzał w drewno czy błoto. Widzimy więc, że deweloperzy włożyli sporo pracy żeby uzyskać możliwie najlepszy efekt również w przypadku ścieżki dźwiękowej. Jesteście zaskoczeni, że do tego celu posłużyły owsianka czy owoce?

The Last of Us: Part 2 stało się obiektem kontrowersji związanej z wątkiem homoseksualnym, który pojawia się w fabule. W konsekwencji gracze wystawiali w serwisie Metacritic zaniżone oceny, aczkolwiek produkcja mimo tego sprzedaje się bardzo dobrze, czego dowodzą pierwsze statystyki przytaczane przez Gamesindustry, z których wynika, iż najnowsze przygody Ellie w Wielkiej Brytanii zaliczyły lepszy start niż pierwsza odsłona. Wszystko wskazuje na to, że jest to najlepsza premiera w historii PlayStation 4.

Marcin Jeżewski - ITHardware.pl


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy