​Oszuści próbowali wykorzystać Starfielda do wyłudzania prywatnych danych graczy

Oszuści próbowali złowić graczy na rzekomy dostęp do bety Starfielda - w zamian za ujawnienie prywatnych informacji.

Gracze czekający na informację o Starfield stali się celem oszustów, którzy próbowali wyłudzić prywatne informacje w zamian za dostęp do rzekomej bety gry. A to tylko jeden z podobnych przypadków w ostatnim czasie.

Starfield to jedna z najbardziej wyczekiwanych gier RPG 2023 roku. Jej twórcy, Bethesda są odpowiedzialni za Skyrima, który nadal jest wielbionym przez wielu graczy tytułem, choć swoją premierę miał już ponad 10 lat temu. Teraz twórcy postawili na eksplorację kosmosu w zupełnie nowej marce. Starfield będzie grą, która od premiery trafi do usługi Xbox Game Pass. Jednak zanim do tego dojdzie, gracze muszą uzbroić się w cierpliwość, przez co stają się niezłym kąskiem dla internetowych oszustów.

Reklama

Nowy “scam" był dość prosty, acz mógł być też bardzo skuteczny. Gracze byli namawiani do udziału w rzekomej (i oczywiście fałszywej) sesji beta testów, która miałaby poprzedzać premierę gry. Scam niestety można było znaleźć poprzez sponsorowany link reklamowy, na samej górze wyszukiwań Google, który pokazywał się po wpisaniu w wyszukiwarkę frazy “Starfield".

O reklamie w Google piszę w czasie przeszłym, bo na szczęście prawdopodobnie już zniknęła, mi przynajmniej nie udało się jej wywołać. Link prowadził do strony bizongrow (kropka) com, po czym następowało kolejne przekierowanie - na stronę starfięld (kropka) com. 

Literówka w drugim adresie była oczywiście celowa - miała stworzyć złudzenie prawdziwej strony. Druga strona zawierała przycisk, za pomocą którego potencjalne ofiary mogły pobrać rzekome demo gry - a tak naprawdę, zamiast niego, ściągały na swoje komputery prawdopodobnie złośliwe oprogramowanie. Strona, która zawiera wszystkie te fałszywe komunikaty, została zarejestrowana na początku kwietnia, a w sieci istniała tak naprawdę od około tygodnia. Najwyraźniej jednak ktoś zgłosił już próby oszustwa odpowiednim ludziom, bo w tym momencie adres zwraca już na szczęście tylko “błąd 404".

Niestety, oszustwa powiązane z beta testami popularnych gier nie są niczym rzadkim. W marcu tego roku gracze byli namawiani do udziału w rzekomych beta testach gry Counter-Strike 2. Podobnie jak w przypadku oszustwa “na Starfielda", tak i wtedy chodziło o wyłudzenie informacji od graczy - tylko wtedy miały to być dostępy do kont na Steam.

Gracze, którzy tak bardzo czekają na Starfielda, będą musieli do września znaleźć sobie coś innego, ignorując po drodze wszystkie podejrzane sugestie udziału w testach, o ile nie pojawią się bezpośrednio na stronie Bethesdy czy Starfielda.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Starfield
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama