Organizatorzy targów E3 nie mogą upilnować nawet własnej strony internetowej

​Najwięksi światowi wydawcy - Activision, Take-Two, Ubisoft - pojawią się na czerwcowych targach E3 w Los Angeles. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ogłoszenie tej wiadomości jest wynikiem faktu, że ktoś zapomniał zabezpieczyć hasłem oficjalną stronę popularnej imprezy.

Tak właśnie - swobodnie dostępną na platformie twórców z Pantheon.io - znalazł ją użytkownik forum dyskusyjnego ResetEra, czym oczywiście podzielił się z kolegami. Witryna miała najwyraźniej zadebiutować dopiero dzisiaj, lecz obecnie jest niedostępna - i została już zabezpieczona hasłem.

Przedstawiciel organizacji ESA, która odpowiada za targi, przyznał w komunikacie wystosowanym dla serwisu VGC, że znaleziona przez przypadek strona jest autentyczna, a jej przedwczesna publikacja była wynikiem pomyłki i prowadzonych w tym czasie "aktywnych testów" i przeglądu przed premierą.

Reklama

Całość może i rozeszłaby się po kościach, gdyby nie fakt, że to nie pierwsza taka wpadka. W sierpniu prywatne dane ponad dwóch tysięcy dziennikarzy, youtuberów, analityków i producentów wideo, którzy odwiedzili targi E3 w ubiegłym roku pojawiły się w sieci, w niezabezpieczonym pliku.

Wystarczyło kliknąć odnośnik, by pobrać arkusz kalkulacyjny z 2025 wpisami. Na liście znalazły się nie tylko imię, nazwisko oraz miejsce pracy, ale w zdecydowanej większości przypadków także adres oraz numer telefonu. Jak można się domyślać, poszkodowani nie byli zbytnio zadowoleni z takiej sytuacji.

Sytuacja była o tyle gorsza, że dane "wypłynęły" na prawicowym forum dyskusyjnym związanym ze środowiskiem Gamergate, które już od wielu lat wojuje na wszelkie możliwe sposoby z zachodnimi dziennikarzami zajmującymi się grami wideo, najczęściej reprezentującymi lewą stronę polityki.

Teraz mamy więc do czynienia z kolejną wpadką, która - jak chce wielu obserwatorów - służy tylko za kolejny przykład zmniejszającego się znaczenia imprezy. Firmy wydawnicze coraz częściej wolą organizować własne pokazy i oszczędzać pieniądze, niż pojawiać się na czerwcowych targach.

Tak postąpiło między innymi Sony, którego zabraknie na E3. Wczoraj również popularny dziennikarz Geoff Keighley potwierdził, że nie pojawi się na imprezie, choć od kilku lat prowadził transmisje na żywo z miejsca akcji. Nie chciał podać szczegółów, ale winne są podobno jakieś zakulisowe problemy.

Wracając do ujawnionej listy wystawców, nadal nie brakuje ważnych nazw: Activision, Amazon, Bandai Namco, Bethesda, Capcom, Epic Games, Sega, Square Enix, Take-Two, Tencent, THQ, Ubisoft, Warner Bros (wydawca Cyberpunk 2077 w Stanach Zjednoczonych) pojawiły się na pechowej stronie.

W styczniu, w odpowiedzi na rezygnację Sony z imprezy, swój udział potwierdził także Microsoft. Nieoficjalnie mówi się, że firma chce wykorzystać tę lukę i mocno zainwestuje w promocję konsoli następnej generacji. Mimo braków i problemów, w czerwcu nadal może więc być całkiem ciekawie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: E3
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy