Olbrzymi wyciek danych Nintendo obejmuje kod źródłowy Wii
Nintendo ma kolejne problemy z zabezpieczeniami. Po niedawnym "wycieku" danych na temat 160 tysięcy użytkowników, teraz w sieci znaleźć można masę informacji na temat starszych konsol japońskiej korporacji. Informacje zaczęły wydostawać się do sieci począwszy od ubiegłego piątku.
Wiele z tysięcy opublikowanych plików dotyczy konsoli Wii z 2006 roku. Jest kompletna dokumentacja projektowa, ale także kod źródłowy systemu operacyjnego - nie wiadomo do końca, w jakiej wersji. Obecnie takie skarby to już jednak tylko gratka dla entuzjastów grania w stylu retro.
Linki do części danych opublikowano na forum dyskusyjnym 4chan. Nie jest obecnie jasne, kto odpowiada na wyciek i kto - lub co - jest jego źródłem. Wśród domysłów wymienia się nie tylko zbuntowanego pracownika, ale także atak hakerski na serwery japońskiej korporacji Nintendo.
Poza schematami sprzętowymi i kodem źródłowym wśród plików znaleźć można także dema technologiczne pochodzące jeszcze z epoki Nintendo 64 z 1996 roku. Są też publikacja dotyczące tajemnic działania następnej platformy - GameCube - wydanej na rynek pięć lat później, w 2001 roku.
Jak można się domyślić, wszystkie osoby publicznie starające się na tej bazie zbudować własną konsolę Wii czeka zapewne starcie z agresywnymi prawnikami Nintendo. To także dość przeterminowane dane z przeszłości, stanowiące w obecnych czasach już tylko ciekawostkę.
Wśród plików znaleziono także działające obrazy ROM dem technologicznych na Nintendo 64, stworzone przed premierą urządzenia w celu testowanie i prezentowania jego możliwości. Kilka przykładów trafiło na YouTube w postaci materiałów wideo, jak transformująca kostka z Mario.