Oculus usuwa wymagania dotyczące konta na Facebooku

Przejęcie Oculusa przez Facebooka dalej nie podoba się wielu fanom specjalizującej się w wirtualnej rzeczywistości firmy. To dzięki założycielowi Oculusa i jego postawie technologia mogła rozwinąć się do poziomu, jaki prezentuje obecnie. Palmer Luckey opuścił jednak swoją firmę, a od tego czasu Oculus coraz bardziej integrował się z Facebookiem. Do niedawna nawet wymagał od użytkownika posiadania konta na portalu społecznościowym. To na szczęście się zmienia.

Podczas ostatniego Facebook Connect, Mark Zuckerberg ujawnił plany rozwoju swojej korporacji, a także ogłosił, że nie będzie wymagał od klientów Oculusa konta na Facebooku. Nie cieszmy się jednak zbyt wcześnie. Jakieś konto na pewno będzie wymagana, a Mark już zadba o to, by gromadzić dzięki niemu odpowiednie dane.

Wcześniej nowi właściciele Questa musieli logować się do urządzenia za pomocą konta na Facebooku, które można następnie zintegrować z różnymi funkcjami społecznościowymi. Spowodowało to jednak pewne problemy. Podczas niedawnej awarii Facebooka niektóre urządzenia Oculus stały się bezużyteczne. Nie jest jednak jasne, czy ten konkretny incydent jakkolwiek odpowiada za ogłoszone zmiany.

Nie od początku było też wymagane konto na Facebooku. Po przejęciu Facebook obiecywał, że jego ingerencja w platformę VR będzie minimalna. Jednak pod koniec ubiegłego roku to się zmieniło. Facebook ogłosił, że nowi klienci Oculus Quest będą musieli korzystać z konta na Facebooku, a niezależne wsparcie kont Oculus zakończy się w 2023 roku. Ruch może i oczywisty, ale na pewno nie do końca uczciwy, zważywszy na poprzednie deklaracje.

Oprócz rezygnacji z wymogu posiadania konta na Facebooku Zuckerberg zdradził, że firma pracuje nad "większą zmianą". Urządzenia Quest mogą stać się narzędziami do pracy. Początkowo Quest został wprowadzony na rynek przede wszystkim jako urządzenie do gier, ale kolejne aktualizacje przesuwały go w stronę zastosowań biznesowych i rozwoju osobistego.