Oceny graczy na Metacritic dopiero po 36 godzinach od premiery

​Serwis Metacritic to największa w sieci platforma zbierająca recenzje gier, filmów, seriali i muzyki z całego świata. Na ich podstawie wyświetla ważoną średnią, która ma ogromny wpływ na odbiorców, którzy często decydują o zakupie - lub jego braku - właśnie na bazie takiej ogólnej liczbowej opinii.

Nie od dzisiaj obok oceny recenzentów wyświetlana jest także średnia ocena zbierana z opinii graczy, jako osobna metryka. W ostatnich latach ten aspekt serwisu często sprawdza się w roli, do której nie został przygotowany: jeśli konsumentom coś się nie podoba, zalewają serwis niskimi ocenami tytułu.

Najczęściej dotyczy to właśnie graczy, a ostatnim przykładem jest The Last of Us 2, które zostało wręcz zbombardowane negatywnymi ocenami osób, którym do gustu nie przypadły pewne wątki fabularne produkcji. Jedna z postaci ginie? A więc gra zasługuje na 1 w dziesięciostopniowej skali.

Reklama

Brzmi mało sensownie. Teraz włodarze serwisu postanowili wprowadzić pewne zmiany i pozwalają wystawić ocenę tylko po upływie pewnego czasu od premiery. "Spędź proszę trochę czasu z grą" - napisano w miejscu, w którym standardowo znalazłaby się rubryka ze średnią oceną użytkowników.

"Wprowadziliśmy niedawno 36-godzinny okres oczekiwania dla wszystkich recenzji w sekcji gier, by upewnić się, że gracze mieli czas faktycznie zagrać w dany tytuł przed wystawieniem oceny" - wyjaśnia rzecznik popularnego serwisu Metacritic w komunikacie wystosowanym dla Kotaku.

Użytkownicy dostrzegli to obostrzenie wcześniej w tym miesiącu, ponieważ "debiutem" nowego rozwiązania była konsolowa premiera logicznego Superliminal z 2019 roku. Teraz na ten temat jest głośniej, ponieważ ukazały się większe gry: Ghost of Tsushima oraz Paper Mario: The Origami King.

Oba te projekty mogły zostać ocenione przez użytkowników dopiero po upłynięciu 36 godzin. Wydaje się, że takie podejście powinno faktycznie przełożyć się na nieco bardziej uczciwe opiniowanie, gdy fanom uda się już zagrać - nie na bazie opublikowanych w sieci spoilerów, jak było z The Last of Us 2.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Metacritic
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy