NVIDIA GeForce Now - wystartowała nowa usługa do grania w chmurze

​Jeśli nie mogliście się doczekać oficjalnego debiutu usługi grania w chmurze od Nvidii, to mamy dobre wieści - wszystko już działa i każdy może dołączyć do zabawy.

Do tej pory GeForce Now znajdowało się w fazie beta, więc było dostępne jedynie dla wybrańców, ale to się właśnie zmieniło. Usługa jest już dostępna dla wszystkich użytkowników, a co więcej firma poinformowała o wsparciu dla technologii śledzenia promieni oraz dwóch opcjach subskrypcji, w tym jednej zupełnie darmowej. A mowa o edycjach Free i Founders, który różnią się nieco funkcjonalnościami i możliwościami.

W przypadku wyboru darmowej wersji jesteśmy ograniczeni do jednogodzinnych sesji, które możemy oczywiście odnawiać, ale po każdej z nich ponownie lądujemy w kolejce w oczekiwaniu na wolny serwer w Ameryce Północnej, Europie Zachodniej czy u partnerów w Rosji, Japonii i Korei. W przypadku płatnej wersji, która została wyceniona na 25 zł miesięcznie w rocznym abonamencie, mamy priorytetowy dostęp, dłuższe sesje (4 godziny) i opcje grania ze wspomnianym RTX, a co więcej przez 90 dni możemy testować usługę za darmo.

Reklama

Nie da się ukryć, że to naprawdę może być punkt zwrotny dla tej technologii, którą dotąd ograniczały drogie karty graficzne, najczęściej niedostępne dla zwykłego Kowalskiego. 

Zresztą na takiej samej zasadzie będzie działać całe GeForce Now, bo jak tłumaczy zielony zespół: - GeForce NOW wpisuje się w kwitnący ekosystem gier komputerowych, umożliwiając przesyłanie strumieniowanej rozgrywki generowanej w chmurze przez najwyższej klasy karty graficzne NVIDIA. Gry można uruchamiać z niemal dowolnego komputera PC, Maca, telewizora (z podłączonym urządzeniem SHIELD) oraz telefonu lub tabletu z systemem Android. To jak instalacja w urządzeniu karty graficznej GeForce, czyli upgrade własnego sprzętu do najnowocześniejszego komputera do grania w chmurze.

Mówiąc krótko, teraz nie trzeba już wydawać mnóstwa pieniędzy na sprzęt do grania, bo wystarczy dostęp do usługi, gdzie serwery wykonają całą trudną robotę. Co więcej, instalacja dodatków do gier, łatek i najnowszych sterowników Game Ready dokonuje się bezpośrednio na serwerach usługi, więc graczy interesuje tylko dobra zabawa. Poza tym, GeForce NOW jest otwartą platformą i pozwala użytkownikom "przynosić własne gry" z najważniejszych sklepów cyfrowych - na starcie są to setki tytułów, a z każdym kolejnym tygodniem dochodzą kolejne.

Nie da się więc ukryć, że Stadia od Google, która w swoich założeniach jest podobną usługą, doczekała się poważnej konkurencji, a na dodatek bardziej przyjaznej użytkownikom - ci nie są bowiem zmuszeni kupować nowych gier w aplikacji i mogą korzystać ze swoich albo robić zakupy w różnych sklepach. Nie wspominając już nawet o grach, które są w usłudze dostępne od ręki, a mowa choćby o takich hitach, jak Fortnite, PUBG, Rainbow Six Siege, Assassin’s Creed: Odyssey czy Wiedźmin 3: Dziki Gon. Nie pozostaje zatem nic innego, jak tylko czekać na reakcję Google oraz upowszechnienie podobnej usługi od Microsoftu, która też może nieźle namieszać.

Daniel Górecki - ITHardware.pl

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nvidia GeForce
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy