Nowy dodatek The Sims 4 stawia na studenckie życie
Seria The Sims już od wielu lat dodatkami stoi i w przypadku najnowszej odsłony nie może być inaczej. Wczoraj zapowiedziano, że kolejne rozszerzenie nosi wiele mówiący tytuł Uniwersytet i pozwoli Simom zasmakować studenckiego życia. Premiera 15 listopada na PC oraz 17 grudnia na konsolach.
Nazwa może być nieco myląca z perspektywy polskiego gracza, ponieważ placówki edukacyjne będą dwie. Nie tylko humanistyczny Uniwersytet Britechester, ale także "polibuda" w postaci nowoczesnego Instytutu Foxbury, wzorowanego zapewne na kalifornijskich uczelniach technicznych.
Gdy Sim zostanie oficjalnie przyjęty na jedną z uczelni, nadejdzie czas na wybranie akademika (jeśli wolimy zostać na kampusie), zapoznanie się z klubem studenckim albo chwilę nauki w bibliotece. Eksplorację umożliwi rower, nie zabraknie także przedmiotów z logo uczelni do kupienia.
Podstawą życia uniwersyteckiego są oczywiście zajęcia, a Simowie mogą wybierać z bogatej oferty kursów. Biologia? Żaden problem. Informatyka? No pewnie! Łotrostwo? W sumie też! Będziemy uczęszczać na wykłady, pisać prace semestralne i wygłaszać prezentacje w PowerPoint.
Oczywiście chodzenie na zajęcia (lub ich lekceważenie) wpłynie na końcowe oceny. Im więcej się uczymy, tym większe masz szanse na sukces w przyszłej karierze.
Do tego dochodzą dodatkowe zajęcia studentów. Simowie mogą grać w sok-ponga, umawiać się ze współlokatorami albo dołączyć do którejś z uczelnianych organizacji zajmujących się robotyką, dyskusjami lub sztuką. Jest także tajne, elitarne stowarzyszenie do odkrycia.
Simowie mogą dowolnie eksperymentować z kreacją własnego stylu. Najlepiej zacząć od dekoracji w pokoju, która stanie się odzwierciedleniem osobowości. Począwszy od plakatów, na minilodówkach skończywszy. Pokój stanie się idealnym miejscem do nauki i spotkań.