Nowe ujęcia z oczekiwanego The Outer Worlds
Na targach E3 nie mogło zabraknąć The Outer Worlds od studia Obsidian Entertainment, która to produkcja już po zapowiedzi w grudniu ubiegłego roku wyrosła na jeden z najbardziej oczekiwanych tytułów obecnego roku, głównie ze względu na podobieństwa do cenionego Fallout: New Vegas.
Ponad 20-minutowe wideo rozpoczyna się od wizyty w podziemnym mieście na jednym z dostępnych światów. Szybko wkraczamy do akcji, by wykonać jedno z zadań pobocznych - system dialogów oraz wykorzystywane podczas rozmowy testy statystyk do złudzenia przypominają inne gry Obsidian.
Celem jest poradzenie sobie z niejakim Clive’em, który znajduje się już poza osiedlem, a dotarcie na miejsce akcji zajmuje nieco czasu i pozwala zapoznać się także z systemem walki. Ponownie, wydaje się, że chwilami obserwujemy idealną kopię Fallout: New Vegas, z animacjami kończącymi włącznie.
Jak na RPG przystało, zadanie możemy wykonać na kilka sposobów. Dotarcie do bazy Clive’a możliwe jest na kilka sposobów: otwarty, frontalny atak, ale także podejście od kanałów, o ile oczywiście dysponujemy odpowiednimi umiejętnościami - w tym przypadku, talentem otwierania zamków.
Fani natychmiast po ogłoszeniu gry uknuli określenie "Fallout: New Vegas w kosmosie" i wydaje się, ze wraz z każdym kolejnym spojrzeniem na gameplay takie miano brzmi coraz bardziej wiarygodnie. To oczywiście komplement: New Vegas to w oczach wielu graczy jedna z lepszych odsłon serii.
Tytuł zmierza na PC, PS4 oraz Xbox One. Choć Obsidian Entertainment należy teraz do Microsoftu, to wydawcą będzie wydawcą nie będzie gigant z Redmond, lecz Private Division, dywizja wydawnicza należąca do firm Take-Two. Premiera jeszcze w tym roku, dokładnie 25 października.
W ramach fabuły, nasza postać budzi się z hibernacji na statku kolonizacyjnym, który zaginął w drodze na Halcyon, najodleglejszą ziemską kolonię, położoną na obrzeżach galaktyki. W ten sposób trafiamy w sam środek wielkiego spisku mającego na celu zniszczenie Halcyonu.
