Nowe szczegóły o Mass Effect: Andromeda – statek bez ekranów ładowania

W poprzednich częściach cyklu przechodzenie między poszczególnymi poziomami Normandii bywało irytujące ze względu na konieczność obserwowania ekranów ładowania. Okazuje się, że w kolejnej odsłonie problem ten zniknie.

Redaktorzy magazynu Game Informer, którzy mieli już okazję zobaczyć produkcję, w opublikowanym na stronie internetowej pisma tekście twierdzą, że w Mass Effect: Andromeda przemieszczanie się po należącym do bohatera (lub bohaterki) statku Tempest ma być płynne. Innymi słowy - nie będziemy musieli czekać na wczytanie danej lokacji.

Ponadto ekranów ładowania zabraknie także przy przechodzeniu z okrętu na powierzchnię planety. Co więcej, twórcy obiecują, że pozostali członkowie załogi nie będą przebywać ciągle w jednym miejscu, a mają spacerować po wnętrzu maszyny.

Dziennikarze Game Informer twierdzą też, że sam układ Tempest będzie wzorowany na rozkładzie Normandii. Pojawi się więc kokpit, mostek dowodzenia, kuchnia, garaż z pojazdami, a także kwatery załogi oraz protagonisty. Tę ostatnią będzie można zmodyfikować wedle własnych preferencji.

Ujawniono też osobę, która zajmie się pilotowaniem okrętu. Tym razem sterowaniem maszyną nie zajmie się człowiek, a salarianin. Konkretniejszych szczegółów na temat tej postaci jednak nie podano.

Warto zaznaczyć, że we wspomnianej wyżej kuchni gracze rozdysponują posiadane punkty umiejętności, które będzie można przydzielić lub zmodyfikować w dowolnym momencie między misjami. Ciekawostką jest fakt, że prezentowane za oknem widoki zmienią się w zależności od miejsca, do którego trafi Tempest.

Dokładnej daty premiery Mass Effect: Andromeda na razie nie ujawniono, ale produkcja powinna ukazać się wiosną przyszłego roku. Gra zostanie wydana na PC oraz konsolach Xbox One i PlayStation 4.