Nowe Call of Duty nosi podtytuł Black Ops IIII?

James Harden /AFP

​W sieci pojawiły się kolejne niepotwierdzone informacje na temat tegorocznej odsłony Call of Duty. Wygląda na to, że gra jest czwartą częścią podserii Black Ops, choć z nietypowym zapisem cyfry w logo.

Tuż przed rozgrywanym z wtorku na środę meczem koszykarskiej ligi NBA między Houston Rockets i Oklahoma City kanał sportowy ESPN opublikował na Twitterze krótki film z zawodnikiem pierwszego z zespołów - Jamesem Hardenem o pseudonimie The Beard. Uwagę zwraca przede wszystkim charakterystyczna czapka noszona przez sportowca.

Na kaszkiecie dostrzec można cztery pomarańczowe kreski. Całość przypomina logo Call of Duty: Black Ops - poprzednia odsłona podserii sygnowana trzema podobnymi "paskami". Wiele osób zaczęło więc podejrzewać, ze grafika powiązana jest z następną częścią strzelanki.

Reklama

Dziennikarze serwisu Kotaku - powołując się na pragnących zachować anonimowość informatorów - twierdzą, że rzeczywiście obrazek dotyczy tegorocznej gry z cyklu. Co ważne, w takiej formie umieszczane ma być na materiałach promocyjnych.

To oznaczałoby, że Activision zdecydowało się nieco zmodyfikować tradycyjny zapis cyfry. Cztery w formacie rzymskim to IV, a nie IIII. Oczywiście można podejrzewać, ze działanie jest celowe - koncern chce zapewne wyróżnić się w mediach.

Kilka tygodni temu pojawiły się niepotwierdzone informacje, z których wynikało, ze akcję nowego Call of Duty osadzono w czasach współczesnych. Gra podobno skupi się na działaniach naziemnych, zabraknie więc futurystycznych gadżetów.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy