Jeszcze w lutym ubiegłego roku dyrektor generalny studia - Vince Zampella - zapewniał, że trwają prace nad nową produkcją w uniwersum. Było to zaraz po wydaniu Apex Legends, więc nie mogło chodzi o ten tytuł. Teraz wydaje się jednak, że ten nowy pomysł został najwyraźniej anulowany.
"Jeśli ubiegły rok jest jakimś wyznacznikiem, to planujemy nadal dostarczać świetne gry dla naszych fanów. 2019 rok był jednym z najbardziej zapadających w pamięć, z premierą Apex Legends, ujawnieniem Medal of Honor: Above and Beyond i debiutem Upadłego Zakonu" - napisał teraz.
"Oczywiście nie możemy zapomnieć o Titanfall, które pozostaje bliskie naszemu sercu w Respawn, jako seria, dzięki której zdobyliśmy popularność i pokazaliśmy, jakie tytuły jesteśmy w stanie stworzyć. Steve Fukuda i jego zespół odegrali w tym znaczącą rolę" - wyjaśnia Vince Zampella.
Titanfall
Akcja w Titanfall osadzona zostanie w przyszłości, kiedy to ludzkość zamieszkuje nie tylko Ziemię, ale i inne planety. Z tych właśnie dziewiczych globów różnego rodzaju korporacje starają się wydobywać cenne minerały. W produkcji ważną rolę odgrywać mają odgrywać mechy, czyli tytułowi tytani.









Smutne wieści na temat tego cyklu przekazał w osobnym wywiadzie na łamach serwisu IGN. "Obecnie nic nie powstaje. Ale seria pozostaje dostępna, widać jej elementy [w Apex Legends - dop. red.]. W pewnym momencie chciałbym jej wskrzeszenia. Zobaczymy, co da się zrobić" - zapewnia.
Dyrektor generalny Electronic Arts - Andrew Wilson - także w lutym ubiegłego roku zapewniał, że nadchodzi kolejny Titanfall klasy "premium". W kwietniu te plany zmodyfikowano, by Respawn mogło skupić się na Apex Legends oraz właśnie Star Wars: Jedi - Upadły Zakon z listopada.
Zwłaszcza ta druga produkcja została bardzo ciepło przyjęta przez krytyków oraz graczy. Jak zapewniano niedawno, stała się dla EA "serią", więc można spekulować, że prace nad Titanfall porzucono właśnie w celu skupienia się na kolejnej odsłonie przygód w świecie "Gwiezdnych wojen".