Nową grę Star Wars zawdzięczamy... growej adaptacji "Avatara"
Gdyby Ubisoft nie zaprezentował włodarzom Disneya gry na podstawie filmu "Avatar", możliwe, że korporacja Myszki Miki do dziś nie zainteresowałaby się nową wirtualną produkcją w uniwersum "Star Wars".
Podczas zakończonych już targów E3 2021 zobaczyliśmy pierwsze ujęcia z Avatar: Frontiers of Pandora. Gra - oferująca miks przygody i akcji oraz swobodę wynikającą z otwartego świata, tworzona z myślą o PC, Xboksach Series X|S oraz PlayStation 5 - zapowiada się co najmniej dobrze. A okazuje się, że dodatkowo zawdzięczamy jej to, że aktualnie Ubisoft tworzy nie tylko adaptację filmu "Avatar", ale także nową produkcję osadzoną w uniwersum "Gwiezdnych wojen".
"Pierwsze spotkanie ze studiem Massive [twórcami Avatar: Frontiers of Pandora - przyp. red.] w temacie gry Avatar, do którego doszło po tym, jak przejęliśmy wytwórnię Fox, była istnym motorem napędowym dla projektu Star Wars" - powiedział Sean Shoptaw, jeden z prezesów Disneya, w rozmowie z dziennikarzem serwisu IGN.
Massive Entertainment to studio należące do francuskiego koncernu Ubisoft, obecnie znane przede wszystkim z serii Tom Clancy's The Division. W najbliższych latach deweloper może znaleźć się na absolutnym branżowym szczycie. W końcu odpowiada aktualnie za gry oparte na niezwykle głośnych markach - "Avatar" oraz "Star Wars".
Pierwsza z nich ma ujrzeć światło dzienne w przyszłym roku, zaś na drugą poczekamy najwcześniej do 2023. Ubisoft oddzielił te dwie premiery w czasie, tak aby jedna produkcja nie zagroziła drugiej (w szczególności Avatar: Frontiers of Pandora mogłaby opóźnić prace nad niezatytułowanymi jeszcze "Gwiezdnymi wojnami").
"W temacie licencji Star Wars momentalnie pojawiła się wspólna wizja, kreatywność i pasja, więc decyzja o rozwinięciu współpracy była naturalna. To ostatecznie doprowadziło do niedawnej zapowiedzi nowego projektu w uniwersum Gwiezdnych wojen" - dodał Shoptaw.
O nowej grze w uniwersum wykreowanym przez George'a Lucasa nie wiemy póki co prawie nic. Wiadomo jedynie, że najprawdopodobniej zaoferuje rozległy, otwarty świat i skoncentruje się na opowieści dla pojedynczego gracza.
"Chcieliśmy stworzyć grę w otwartym świecie. Massive przyjęło to z dużym zainteresowaniem, dzięki czemu łatwiej nam się rozmawiało. Wiemy, że fani dopytują o tego rodzaju produkcję od dawna i my też chcieliśmy coś takiego zobaczyć" - stwierdził Shoptaw.