No Man’s Sky nigdy nie miało się lepiej. Wszystko dzięki Starfieldowi?

Premiera Starfielda okraszona była solidną porcją kontrowersji. Po serii pozytywnych recenzji i zachwytów nad nową produkcją Bethesdy zaczęło pojawiać się coraz więcej krytyki ze strony graczy. Jednych znudziło już pierwszych kilka godzin, a inni zarzucili deweloperom brak większych zmian względem tego, co reprezentują sobą Elder Scrolls i Fallout.

Motyw science-fiction i eksploracji różnych planet wciąż wzbudzał jednak niemałą ekscytację. Szybko głośno zrobiło się w rezultacie o No Man’s Sky. Gra Hello Games, odebrana początkowo bardzo negatywnie, wyszła na prostą lata temu i jest cały czas rozwijana przez deweloperów, bez żadnych płatnych dodatków czy karnetów bojowych.

Jak sugeruje niedawny post Seana Murraya, podejście do sprawdza się doskonale. Założyciel Hello Games poinformował, że No Man’s Sky cieszy się najlepszym miesiącem od wielu lat. Na wszystkich platformach (PC, Xbox, Switch, PlayStation i VR) widać rosnące zainteresowanie dzięki obszernej aktualizacji Echoes oraz nowej Ekspedycji, które zadebiutowały tuż obok Starfielda.

Już na samym Steamie można zauważyć, że zainteresowanie No Man’s Sky znacząco wzrosło po debiucie nowej aktualizacji. W tym roku liczba graczy na Steamie rzadko kiedy przekraczała 20 tysięcy osób. Pod koniec sierpnia, kiedy zadebiutował długo wyczekiwany patch, rekord graczy online wyniósł blisko 35 tysięcy i sądząc po tweecie Murraya, podobny trend ma miejsce na pozostałych platformach.

30 tysięcy graczy online w No Man’s Sky w porównaniu do 330 tysięcy Starfielda nie robi oczywiście aż tak dużego wrażenia. W Hello Games pracuje jednak niewielki zespół, a gra ma już ponad siedem lat. Chociaż trudno porównywać hype wokół obu tych produkcji w 2023 roku, część graczy, którym nie przypadł do gustu Starfield najwyraźniej znalazła swój nowy dom w No Man’s Sky, ostatecznie rozpoczynając tym samym eksplorację kosmosu.