No Man's Sky: Steam zareagował na "reklamacje" graczy

Wygląda na to, że No Man's Sky nie spełnił oczekiwań wielu graczy. Posypały się prośby o zwrot pieniędzy. Czy słysznie?

Na Steamie pod screenami z gry można znaleźć specjalne ogłoszenie. Zwykle krzyk "oddajcie mi moje pieniądze" nie działa i trzeba pogodzić się z kupnem kota w worku. W tym przypadku było nieco inaczej.

Na PS4 zwrot kosztów No Man's Sky wywalczyli nawet gracze, którzy co prawda spędzili w uniwersum Hello Games ponad 50 godzin, ale którym gra najzwyczajniej w świecie przestała się uruchamiać.

Na Reddicie zaczęły pojawiać się serie postów, których autorzy twierdzili, że udało im się odzyskać 60 euro/dolarów wydanych na NMS i polecali innym skontaktowanie się z obsługą Steama.

Reklama

Najwyraźniej zawiedzeni pecetowcy rzeczywiście zaczęli masowo wypraszać refundacje, bo pod opisem kosmicznego survivala pojawił się następujący opis: "Zwroty pieniędzy za No Man's Sky działają wedle standardowych zasad refundacji Steam. Nie przewidujemy specjalnych wyjątków. Kliknij tutaj, by przeczytać więcej szczegółów na temat refundacji Steam".

Dotąd zwroty działały tak, że liczyć należało na łut szczęścia i trafienie na właściwego człowieka z obsługi klienta - teraz pewnie każdy pracownik Valve będzie powoływał się na powyższą notkę. Jednak sam fakt, że Steam musiał oficjalnie upomnieć graczy o zasadach refundacji, świadczy o skali zawodu niezależnym debiutem Seana Murraya.

CD Action
Dowiedz się więcej na temat: No Man's Sky
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy