No Man's Sky: Przedpremierowe zawirowania
No Man's Sky to jedna z tych gier, wobec których fani pokładają ogromne nadzieje. Czy twórcom uda się je spełnić?
Wersja pecetowa została opóźniona. Pierwszy patch postawi rozgrywkę na głowie. Przed debiutem nie przeczytamy zbyt wielu recenzji (jeśli w ogóle przeczytamy jakiekolwiek). Ostatnia zwłoka skończyła się dla twórców nieciekawie, Sean Murray z Hello Games narzekał wówczas, że rozeźleni gracze wystosowują wobec niego groźby karalne.
Wątpliwe jednak, by podobne pogróżki padły i tym razem, bo choć właściciele pecetów będą musieli uzbroić się w cierpliwość, to tytuł zadebiutuje na komputerach osobistych raptem 3 dni później niż zakładano, tj. 12 sierpnia.
Niepokoić może natomiast zakres zmian, jakie ma wprowadzić patch dnia pierwszego. Co prawda sygnalizowano, że twórcy wkładają w pierwszą łatkę sporo wysiłku, ale wygląda na to, że informacje o "złotym statusie" No Man's Sky'a były mocno przesadzone.
Jak czytamy na oficjalnym blogu produkcji, łatka oznaczona numerkiem 1.03 przyniesie nowe "drogi", jakimi będziemy mogli zaliczać historię (jedną z dotychczasowych przebudowując całkowicie), zwiększy liczbę modeli statków i dodatkowo zróżnicuje faunę i florę.
Wprowadzi też korekty w systemie handlu i w zarządzaniu ekwipunkiem, możliwość karmienia przedstawicieli kosmicznej zwierzyny (takie "oswajanie" pozwoli zresztą skorzystać z jej pomocy podczas eksploracji), poprawi AI i grafikę (możemy liczyć na lepsze oświetlenie i wyższą jakość tekstur) oraz sprawi, że wszechświat się rozrośnie (i to ponoć... dziesięciokrotnie!)... A to wcale nie koniec, po dokładniejszy opis szlifów i nowinek odsyłam pod ten adres.
Jednocześnie twórcy polecili wszystkim, którzy mieli już styczność z tytułem, usunięcie dotychczasowych zapisów stanu gry, gdyż w przeciwnym wypadku "stracą oni masę nowej zawartości i doświadczeń".