Nintendo zablokowało turniej, bo gracze korzystali z moda
Nintendo nie od dzisiaj słynie z bardzo agresywnych prawników, którzy - jak się wydaje - dzień i noc przeczesują internet, by znaleźć najbardziej błahe nawet nadużycia praw autorskich. Kolejnym przykładem jest planowany, fanowski turniej Super Smash Bros. Melee, który jednak się nie odbędzie.
Dlaczego? Ponieważ organizatorzy zamierzali skorzystać z nieoficjalnej modyfikacji, która usprawnia kod sieciowy produkcji. Nie trzeba chyba dodawać, że kod sieciowy w bijatyce to jedna z ważniejszych kwestii, jeśli mowa o starciach turniejowych, obarczonych nieco większą stawką.
"The Big House ze złamanym sercem dzieli się informacją, że otrzymaliśmy pisemną prośbę o zaniechanie działalności od Nintendo of America, apelującą o anulowanie naszego nadchodzącego, sieciowego wydarzenia" - napisali organizatorzy z The Big House w oficjalnym komunikacie.
"Poinformowano nas, że nie mamy pozwolenia na organizowanie i transmitowanie wydarzenia, głównie ze względu na korzystanie ze Slippi. Jesteśmy zmuszeni przystać na żądania i odwołujemy The Big House Online dla gier Melee oraz Ultimate" - kontynuują przedstawiciele społeczności.
Wspomniane Slippi to właśnie narzędzie zbudowane przez grupę fanów, poprawiające funkcjonowanie kodu sieciowego Super Smash Bros. Melee. Modyfikację wydano wcześniej w tym roku. Melee to dzisiaj 19-letnia produkcja, więc taka aktualizacja była jak najbardziej potrzebna.
Starzenie się gry sprawiało, że poważne jej traktowanie na turniejach było coraz trudniejsze. Zwłaszcza na tych sieciowych, coraz popularniejszych z powodu koronawirusa. Pojawienie się na scenie Slippi odmieniło sytuację i sprawiło, że popularny tytuł wrócił do łask oraz do zmagań.
Zadowoleni byli wszyscy - z wyjątkiem Nintendo. Japońska korporacja zazdrośnie strzeże swojej 19-letniej produkcji, choć trudno określić, jaki ma w tym interes. "Pamiętajcie o tym, gdy po raz setny kupicie gów***ne Pokémony" - napisał na Twitterze Joseph "Mango" Marquez, słynny gracz Melee.
