Nintendo w tarapatach. Japoński gigant notuje duże spadki na giełdzie
Wieść o tym, że next-genowa konsola Nintendo Switch 2 pojawi się na rynku dopiero w przyszłym roku, zainicjowała spore ruchy na tokijskiej giełdzie. Jak się można domyśleć, nie są one przychylne dla Nintendo.
O następcy uznanego Switcha słyszymy coraz częściej i więcej. Do tej pory niemal wszystkie przecieki wskazywały, że handheld w mocniejszym wydaniu trafi na sklepowe półki we wrześniu bądź listopadzie jeszcze tego roku. Wstępnie poznaliśmy nawet specyfikację next-genowego urządzenia.
Brazylijski reporter Pedro Henrique Lutti Lippe dotarł do innych źródeł, które potwierdzone zostały przez samego Bloomberga. Wiele wskazuje na to, że Nintendo Switch 2 nie zadebiutuje w tym roku, a najpewniej dopiero w pierwszym kwartale 2025 roku.
Od tych dosyć sensacyjnych wieści na rynku gamingowych nastąpiło spore poruszenie na giełdzie w Tokio. Akcje Nintendo pierwotnie spadły o 8,8%, co zwiastowało kolejne pikowanie w dół. Finalnie jednak straty japońskiego giganta zatrzymały się na 5,8%.
W ubiegłym tygodniu akcje Nintendo osiągnęły swój historycznie najwyższy poziom wynoszący 8874 jenów (59 dolarów). Teraz jednak po doniesieniach związanych z opóźnieniem premiery Switcha 2 spadły one do 8410 jenów, czyli ok. 56 dolarów.
Jeden z analityków Bernsteina, Robin Zhu, słusznie zauważył, że dla wielu inwestorów zrodzi się teraz wyśmienita okazja do inwestycji w akcje Nintendo, które i tak finalnie podryfują w górę zapewne już niebawem, jak finalnie następca konsoli Nintendo Switch zostanie zaprezentowany i ogłoszony.
O nowych funkcjach, które ma posiadać Nintendo Switch 2 pisaliśmy m.in. w tym materiale.