Nintendo Switch OLED - test wykazuje fatalną jakość ochrony ekranu

Co prawda Switch nie jest konsolą, która wymagałaby od nas częstego korzystania z ekranu dotykowego - to raczej opcja, a nie obowiązkowa funkcjonalność - ale czasem dochodzi do tego nawet mimowolnie, na przykład podczas przenoszenia urządzenia z jednego miejsca w drugie czy wkładania do etui. A ochrona wyświetlacza w Nintendo Switch OLED okazuje się tak kiepska, że jeśli nie zadbacie o dodatkowe zabezpieczenie, prędzej czy później zobaczycie na nim delikatne zarysowania.

Podczas gdy wszyscy skupiamy się na jakości obrazu wyświetlanego przez nową konsolę Nintendo (ta, nawiasem pisząc, jest jak najbardziej zadowalająca), JerryRigEverything opublikował na YouTubie materiał, w którym pokazuje, jak jej ekran jest odporny na różnego rodzaju uszkodzenia. A dokładnie jak mało jest odporny. Aby go uszkodzić, nie trzeba ostrego noża czy zapalniczki - wystarczą zetknąć z nim nawet stosunkowo delikatne narzędzia, aby po chwili zobaczyć świeże ryski.

Nic dziwnego, że JerryRigEverything ocenił ochronę wyświetlacza w Nintendo Switch OLED na 2/10. Podkreśla, że zarysowania powstające w tak łatwy sposób sugerują, że wierzchnia warstwa ekranu OLED jest plastikowa. Youtuber zaleca wszystkim użytkownikom zakup i montaż dodatkowego zabezpieczenia, jak folia czy szkło ochronne. Warto to rozważyć szczególnie w sytuacji, w której na konsoli gramy przeważnie, trzymając ją w dłoniach.

Nintendo Switch OLED miał premierę 8 października. Konsola w Polsce została wyceniona na 1 699 złotych. Podobnie jak w przypadku konkurencyjnych urządzeń, np. PlayStation 5, należy pogodzić się z kiepską dostępnością nowego modelu w sklepach. Poza większym i znacznie lepszym wyświetlaczem odświeżony Switch oferuje ładniej i głośniej grające wbudowane głośniki czy stabilniejszą podpórkę do zabawy w trybie tabletop.