Nintendo Switch 2 nie będzie rewolucją. Analitycy nie przewidują drastycznych zmian
Posiadacze Nintendo Switcha oczekujący rewolucji razem z nową konsolą mogą być zawiedzeni. Analitycy sugerują, że Japończycy nie planują niewyobrażalnych zmian w kolejnej iteracji swojego sprzętu.
Nintendo Switch to aktualnie jedna z najpopularniejszych konsol na rynku i doskonałe świadectwo tego, że przenośne granie nigdzie się nie wybiera. Japończycy wstrzelili się w świetny moment, zapewnili sprzęt z solidną porcją produkcji, a kiedy świat ogarnęła pandemia, większość graczy rzuciła się do sklepów, aby nowym handheldem umilić sobie przesiadywanie w domu.
Im dłużej trwa jednak aktualna generacja konsol, tym bardziej dochodzimy jednak do wniosku, że Switch mocno się starzeje. Gry AAA debiutują z coraz większymi problemami i nawet produkcje Nintendo, dedykowane przenośnej konsoli Japończyków, zaczynają mocno odstawać.
Plotki o Switchu 2 i kolejnej wersji konsoli trwają już od dłuższego czasu. Pierwsze spekulacje rozpoczęły długą listę życzeń od aktualnych posiadaczy sprzętu Nintendo. Jednym z głównych, oczekiwanych usprawnień są oczywiście mocniejsze podzespoły. Gracze chcą lepszej wydajności gier, większej liczby klatek i premier pozbawionych drastycznych błędów technicznych.
Chociaż wszystkie te punkty mogą zostać spełnione wraz z nową konsolą, zdaniem jednego z ekspertów sprzęt ten nie zapowiada się na rewolucję. Temat Switcha 2 poruszono podczas predykcji GamesIndustry.biz na 2024 rok. Według ostatnich spekulacji właśnie w ciągu następnych 12 miesięcy światło dzienne ma bowiem ujrzeć nowa konsola.
Zdaniem analityka GamesIndustry.biz Nintendo na pewno nie pozbędzie się przenośnego elementu konsoli i w dużym stopniu będzie on przypominał aktualnego Switcha. Ponadto wzrosnąć może cena sprzętu (400 dol.) oraz dedykowanym mu gier (70 dol.).