Nintendo nie na smartfonach, ale na narkotykach - jak najbardziej

​Belgijskie BEWSD zajmujące się ostrzeganiem przed nieznanymi narkotykami przedstawiło opinii publicznej nowe pastylki dla amatorów "wspomaganej" zabawy.

Dlaczego o tym piszemy? Bo nowy narkotyk posiada logo... Nintendo.

Nie takiego rozgłosu pragnie japoński koncern, znany z przyjaznej polityki rodzinnej. Zwłaszcza że "Nintendo", nowy narkotyk sprowadzany z Chin, zawiera dużą dawkę MDMA, obecną między innymi w XTC. Substancji, która - jak podaje BEWSD - bez problemu pozbawić może życia przeciętną nastolatkę.

Wiele razy żartowano z zamiłowania Mario do grzybów i roślin dających "kopa", ale tym razem sprawa jest całkiem poważna.

Gdyby ktoś miał wątpliwości - co prawda w tej sprawie nie zostało wydane jeszcze oficjalne oświadczenie, ale w ciemno zakładać można, że gigant z Kioto nie ma z tymi używkami nic wspólnego.

CD Action
Dowiedz się więcej na temat: Nintendo
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy