Nikt nie wie, kto ciągle wydaje łatki do System Shock 2

​Klasyczna strzelanka System Shock 2 ukazała się w zamierzchłej przeszłości 1999 roku, lecz nadal jest aktywnie wspierana. Aktualizacji nie publikują jednak twórcy produkcji z nieistniejącego już studia Irrational Games, lecz tajemniczy jegomość, znany wyłącznie dzięki pseudonimowi - "Le Corbeau".

Irrational nie istnieje już od jakiegoś czasu, a druga firma odpowiedzialna za tytuł - Looking Glass Studios - została zamknięta już w 2000 roku. Tytuł trafił do wirtualnego niebytu, ciesząc się statusem kultowego, lecz bez oficjalnego wsparcia, porzucony i zostawiony pozornie na cyfrową śmierć.

Ale czy aby na pewno? Komputery i systemy operacyjne stale się rozwijały, co zostawiło System Shock 2 w tyle tak bardzo, że samo uruchomienie gry stało się problemem. Nagle - w 2012 roku - w sieci pojawiła się jednak łatka, zajmująca się całym szeregiem usterek i problemów tego typu.

Reklama

Do dziś nie wiadomo, kto wydał ten patch. Znamy tylko pseudonim - "Le Corbeau". Czy to były deweloper, czy tylko oddany fan? Nie wiadomo, lecz pewne jest, że tajemnicza osoba musi lubić klasyczne gry, ponieważ w 2012 roku wydała równie rewolucyjne odświeżenie Thief - NewDark.

Łatka w pierwszej kolejności ukazała się na francuskojęzycznym forum dyskusyjnym, co - w połączeniu z pseudonimem - wydaje się wskazywać na kraj pochodzenia twórcy. Nie jest też jasne, w jaki sposób wprowadził tak szeroko zakrojone zmiany, więc spekulowano, że ma dostęp do kodu gry.

Aktualizacja przygotowana dla System Shock 2 była na tyle rewolucyjna - i potrzebna - że została uwzględniona w oficjalnym, odświeżonym wydaniu, dostępnym dzisiaj w wielu sklepach cyfrowych. Co więcej, Le Corbeau nadal pracuje i ostatnią łatkę futurystycznej strzelanki wydał w czerwcu.

Obecnie powstaje oczywiście pełnoprawny remake, tworzony przez Nightdive. Znaleziono także oficjalny kod źródłowy, który odkrył Paul Neurath, założyciel Looking Glass Studios. Krążek z plikami znajdował się... w szafie. Samo studio przyznaje jednak, że nie ma pojęcia, kim jest Le Corbeau.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy