Nie żyje jedna z aktorek serialu „Wiedźmin”

​Nie żyje Mya-Lecia Naylor, 16-letnia aktorka zaangażowana między innymi w prace nad serialem "Wiedźmin" dla platformy Netflix. Nastoletnia aktorka, modelka, piosenkarka i tancerka zmarła niespodziewanie 7 kwietnia, lecz o sprawie poinformowano dopiero teraz. Nie podano przyczyn.

Naylor była znana najlepiej dzięki występom w brytyjskiej telewizji dla młodzieży, CBBC. Wcielała się w postacie Fran w "Millie Inbetween" oraz w Myę w Almost Never. W świadomości widzów z Polski zaistniała dzięki zaangażowaniu w oczekiwany projekt serialu "Wiedźmin".

Młoda aktorka najpewniej zdążyła już wziąć udział w zdjęciach, wcielając się najpewniej w młodszą Triss Merigold - nie jest do końca jasne, jaką postać odgrywała w adaptacji prozy Andrzeja Sapkowskiego, lecz najbardziej prawdopodobna jest właśnie rola tej czarodziejki.

Reklama

"Z głębokim smutkiem musimy poinformować, że Mya-Lecia Naylor  zmarła w niedzielę, 7 kwietnia. May-Lecia była ogromnym talentem i ważną częścią A&J. Będzie nam jej brakowało. W tym trudnym czasie nasze myśli kierujemy w stronę rodziny i przyjaciół" - napisała reprezentująca aktorkę agencja A&J.

Nastolatka po raz pierwszy pojawiła się na ekranie już jako noworodek, w 2004 roku wcielając się w Jane w serialu "Absolutnie fantastyczne". Pięć lat później otrzyma większą rolę tytułową w "Tati’s Hotel", by w ostatnich latach na dobre zadomowić się w głównych produkcjach wspomnianego CBBC.

"Nagrywałam kilka rzeczy tu i tam, ale na obecną chwilę wszystko to jest jeszcze tajemnicą i nie mogę o tym rozmawiać, ale wyglądajcie uważnie, ponieważ już niedługo pojawi się sporo interesujących projektów!" - ekscytowała się Naylor jeszcze w tym miesiącu, w rozmowie z Tres Magazine.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wiedźmin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama