Następne Call of Duty w przeszłości? Tak sugeruje Activision

Czy fani Call of Duty znów będą mogli wziąć udział w największych bitwach II wojny światowej? /materiały prasowe

Niewykluczone, że tegoroczne Call of Duty osadzona zostanie w przeszłości. Takie przynajmniej można wyciągnąć wnioski ze słów przedstawicieli Activision Publishing, którzy stwierdzili, że kolejna część wróci do "korzeni" serii.

Podczas spotkania z inwestorami, które towarzyszyło publikacji raportu finansowego za czwarty kwartał i cały miniony rok fiskalny, dyrektor generalny firmy - Eric Hirshberg - przyznał, że poprzednia odsłona cyklu sprzedała się poniżej oczekiwań. Innymi słowy - realia science-fiction nie przypadły do gustu fanom.

Nad najnowszym Call of Duty pracuje Sledgehammer Games, twórcy Advanced Warfare z 2014 roku. Szef Activision Publishing stwierdził, że wraz z grą seria wróci do swoich korzeni. Nie sprecyzowano, co to dokładnie oznacza, ale najprawdopodobniej akcja osadzona zostanie nie w przyszłości, a w czasach przeszłych.

Reklama

Warto jednak wspomnieć o nieoficjalnych informacjach, które kilka miesięcy temu pojawiły się w sieci. Z doniesień wynikało, że produkcja może zostać umiejscowiona podczas wojny w Wietnamie. Nie można też wykluczyć powrotu do II wojny światowej.

Hirshberg zwraca jednocześnie uwagę, że pomysł na tegoroczne Call of Duty został zaakceptowany przez szefostwo Activision jeszcze w 2015 roku. To oznacza, że ewentualna zmiana czasu akcji niekoniecznie musiała zostać podyktowana słabszymi wynikami Infinite Warfare.

Natomiast w sieci pojawiły się informacje o przeprowadzonych przez koncern zwolnieniach - firma zredukowała w podległych sobie studiach zatrudnienie o prawie 5%. Jak twierdzi Kotaku, powołując się na anonimowe źródła, w Infinity Ward z pracą pożegnało się podobno prawie 20 osób.

Cięciami objęto również Treyarch, a także Beenox, które odpowiada za rozwój serii Skylanders. W tym drugim przypadku - jak donosi portal Gamasutra - rozwiązano cały dział testerów. Główny zespół pozostał jednak nietknięty.

Powyższe rewelacje o przeprowadzonych zwolnieniach potwierdzili przedstawiciele Activision w oświadczeniu wystosowanym na łamach serwisu Kotaku. Nie podano jednak żadnych konkretnych liczb.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Call of Duty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy