Na nowości na temat Cyberpunk 2077 poczekamy do 11 czerwca

Właśnie tego dnia w Los Angeles miałyby w najlepsze rozkręcać się targi dla miłośników gier wideo z całego świata. Tych oczywiście nie będzie - zostały odwołane ze względu na pandemię koronawirusa - lecz plany najwyraźniej nie zostały zmodyfikowane i polska firma nadal działa zgodnie z zamiarem.

Zmieni się oczywiście format prezentacji. Nie wiemy dokładnie, o czym mowa, lecz projekt otrzymał nazwę Night City Wire. W ubiegłym roku Cyberpunk 2077 podbił E3 za pośrednictwem Keanu Reevesa, więc teraz gracze zapewne też będą mieli nadzieję na coś równie spektakularnego.

Wszelkie informacje na temat gry są nadal skąpe, a jedyna prezentacja rozgrywki bazowała na wczesnej wersji produkcji, gdzie na każdym kroku zapewniano, że wszystko może się jeszcze zmienić. Czasu do premiery jest jednak coraz mniej, więc można chyba oczekiwać przejścia do konkretów.

"Nikt spoza studia nie widział jeszcze ostatecznego wyglądu gry i mogę powiedzieć, że będzie to widok jeszcze bardziej zapierający dech w piersiach niż to, co pokazywaliśmy do tej pory" - mówił niedawno jeden z pracowników CD Projektu. Miejmy nadzieję, że ten stan rzeczy ulegnie zmianie.

Taka oszczędność w marketingu jest po części wyjaśniona. Wiedźmina 3 zaprezentowano dużo wcześniej, by później - już po premierze - twórcy musieli gęsto tłumaczyć się z rzekomego obniżenia jakości grafiki względem pierwszego trailera. W przypadku Cyberpunk 2077 nie chciano powtórki.

Cyberpunk 2077 to jedna z najbardziej wyczekiwanych gier tego roku, a także jeden z ostatnich podrygów kończącej się generacji. Po ostatnim opóźnieniu premierę ustalono na 17 września, na PC, PlayStation 4 oraz Xbox One. W dalszych planach są konwersje na PlayStation 5 i Xbox Series X.