Na następcę Skyrima poczekamy jeszcze bardzo długo
Wkrótce premiera Fallout 76, więc Bethesda będzie zapewne niedługo zabierać się za The Elder Scrolls VI, następcę legendarnego Skyrima, czyż nie? Nic bardziej mylnego. Wszystko wskazuje na to, że trzeba uzbroić się w cierpliwość, ponieważ na ten tytuł poczekamy jeszcze bardzo długo.
Na tegorocznych targach E3 firma ogłosiła co prawda The Elder Scrolls VI za pośrednictwem krótkiego materiału wideo, ale ten trailer jeszcze przez długie lata wszystkim, co wiemy na temat gry. Przed deweloperami jest bowiem jeszcze futurystyczna produkcja Starfield, także ujawniona w czerwcu na imprezie Los Angeles.
"Najłatwiej będzie spojrzeć na to, jak tytuły były zapowiadane: najpierw Starfield, a potem Elder Scrolls 6. Na tej podstawie można cofnąć się sprawdzić ile lat mija pomiędzy kolejnymi premierami gier od Bethesda Game Studios, co da nam ogólny pogląd na to, że Elder Scrolls 6 na pewno nie ukaże się wkrótce" - wyjaśnia Matt Firor, dyrektor ZeniMax Online Studios.
Spójrzmy więc: Skyrim to 2011 rok, następnie Fallout 4 w 2015 roku oraz Fallout 76 w tym. Jeśli założymy więc optymistyczny scenariusz trzech lat pomiędzy produkcjami, to Starfield zadebiutuje w 2021 roku, ale już na Elder Scrolls 6 przyjdzie poczekać do emerytury, to jest do 2024 roku.
"Nie wiem nawet, jak będzie wyglądał świat, gdy gra będzie się ukazywała. Jestem pewien, że generacja konsol będzie inna. Kto wie" - dodał Firor, zapytany przez serwis GameSpot o to, czy lokacja z Elder Scrolls 6 może pojawić się w przyszłości w The Elder Scrolls Online.
W takim samym tonie wypowiada się Pete Hines, dyrektor do spraw marketingu w Bethesdzie. "Elder Scrolls 6 jest duże i ambitne, ale najważniejsze jest podkreślenie, że różnice czasowe pomiędzy produkcjami tworzonymi przez Bethesdę nie będą w przyszłości inne niż są teraz" - wyjaśnia menedżer.
"Bardzo staram się tonować oczekiwania graczy. To nie tak, że Fallout 76 ukaże się w tym roku, Starfield w następnym, a potem TES6, rok później. Harmonogramy się nie zmieniają. Staramy się więc mówić otwarcie: nie panikujcie, następną pozycją będzie przeznaczony dla pojedynczego gracza Starfield, a potem robimy TES6."
