MrBeast dokonał niemożliwego. Padł kolejny rekord platformy YouTube
Jimmy Donaldson znany w sieci jako "MrBeast" osiągnął istotny kamień milowy w swojej karierze. Internetowy twórca jest nie tylko najpopularniejszym na świecie YouTuberem, ale też pierwszym człowiekiem, który przeforsował na wspomnianej platformie magiczną granicę subskrybujących go osób.
Donaldson bije rekord za rekordem, a serię tę rozpoczął już w ubiegłym roku, kiedy jego filmy zanotowały największe dobowe przyrosty wyświetleń w największym serwisie z filmami - YouTube. Oczywiście już wtedy MrBeast należał do absolutnej czołówki najpopularniejszych kanałów rzeczonej witryny.
Nieco ponad miesiąc temu 26-latek z Kansas w Stanach Zjednoczonych dokonał kolejnej przełomowej w swojej karierze rzeczy, przebijając granicę 270 milionów subskrypcji i stając się tym samym największym YouTuberem na świecie. O fotel lidera charyzmatyczny twórca walczył z indyjską wytwórnią T-Series, mocno powiązaną ze światem Bollywood.
Znany ze swojej charytatywnej i filantropijnej działalności YouTuber dosłownie przed chwilą jeszcze raz dokonał niemożliwej rzeczy. MrBeast przeforsował właśnie magiczną barierę 300 milionów subskrybujących go osób na platformie. To pierwszy w historii kanał, który osiągnął ten kamień milowy. Warto podkreślić, że dystans w liczbie subskrybujących między Amerykaninem a wytwórnią T-Series stale się powiększa (obecnie już o ponad 30 mln).
Wydaje się, że dla Jimmy’ego Donaldsona nie ma w cyfrowym świecie rzeczy niemożliwych. Bicie kolejnych imponujących rekordów to jedno, rozdawanie dziesiątek milionów dolarów w swoich akcjach, czy budowanie domów w ramach jednego z filarów swojej działalności, to kolejna sprawa.
Kilka dni temu MrBeast obwieścił w swoich mediach społecznościowych, że z chęcią wystartowałby w wyborach prezydenckich Stanów Zjednoczonych, gdyby tylko obniżono wiek kandydowania na urząd Prezydenta. gwoli przypomnienia, w USA kandydat musi posiadać przynajmniej 35 lat.
Być może za kilka ładnych lat 26-latek pokusi się o start w wyborach. Istnieje szansa, że ze swoją olbrzymią widownią i nie mniejszymi zarobkami MrBeast byłby jednym z głównych faworytów w walce o najważniejszy urząd w Stanach Zjednoczonych.