Mobilne granie coraz popularniejsze
Nie będzie większym zaskoczeniem, że produkcje mobilne cieszyły się w 2020 roku większym zainteresowaniem niż w roku poprzednim - choćby ze względu na pandemię koronawirusa i - co za tym idzie - większą pulą wolnego czasu na rozrywkę wśród zamkniętej w domach ludności.
Teraz wiemy jednak, jakie dokładnie były wzrosty, przynajmniej na najważniejszym rynku wirtualnej rozrywki - w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. W obu tych krajach doliczono się 303,7 mln użytkowników, z czego aż 238,8 mln było aktywnymi graczami. To o 12 procent więcej niż w 2019 r.
Dla porównania, wzrost z 2017 na 2018 rok wyniósł 5 procent, a z 2018 na 2019 roku - tylko 2 proc. Nie da się więc ukryć, że 12-procentowy skok z 2019 na 2020 rok to znacznie większa popularyzacja mobilnego grania. Wzrosła też liczba godzin, jaką na tej formie zabawy spędzano w tygodniu.
W 2019 roku średnia wynosiła bowiem sześć godzin tygodniowo, a już w 2020 roku - osiem godzin tygodniowo. Firma badawcza NPD przypisuje wszystko pandemii koronawirusa. Dość powiedzieć, że 35 procent ankietowanych graczy przyznało, że to właśnie COVID-19 zmienił ich przyzwyczajenia.
Mobilne granie wzrosło we wszystkich grupach wiekowych, zwłaszcza tej najstarszej - od 45 lat wzwyż - gdzie zanotowano 17 procent więcej. Grupa od 25 do 44 lat to 13 proc. więcej oraz odpowiednio mniej wśród młodszych użytkowników: 9 proc w przedziale 2 - 12 i 3 proc. w 13 - 24.
"Urządzenia mobilne to najpopularniejsza platforma w branży gier wideo, szeroka i coraz bardziej atrakcyjna dla wszystkich grup wiekowych" - zapewnia Mat Piscatella, analityk z NPD. "Jej siła bierze się z przystępności i dostępności, ale także z niesłychanej różnorodności dostępnych produkcji".
"Od wiecznie popularnych pozycji, jak Candy Crush Saga, Pokémon Go i Clash of Clans, do nowych hitów, jak Call of Duty: Mobile oraz Among Us, wzrosty w sferze mobilnego grania z całą pewnością będą kontynuowane w przyszłości" - przewiduje mężczyzna. Teraz czas na raport na temat zysków.
