Uniwersytet w Chicago co dwa lata prowadzi "Ogólną Ankietę Społeczną", przyglądając się trendom w społeczeństwie. Wyniki badania przeprowadzonego w 2019 roku są całkiem ciekawe i ujawniają między innymi, że urządzenia elektroniczne i masa treści w internecie przekładają się na mniej seksu.
Badanie prowadzone jest już od 1972 roku, więc oferuje porównanie z przeszłością. Najnowszy raport informuje, że 23 procent dorosłych przyznało, że nie uprawiało seksu przez cały rok (mowa o 2018 r.). Co gorsza, zdecydowaną większość tej grupy abstynentów stanowili dwudziestokilkuletni mężczyźni.
I jak tu nie martwić się o przyrost naturalny. Część dodaje, że brak seksu trwa dłużej niż rok. Ogólna liczba osób, które spędziły 12 miesięcy bez intymnych kontaktów zdublowała się w porównaniu z ankietą przeprowadzoną w 2008 roku. W przypadku kobiet jest lepiej - 18 procent.
Jean Twenge z Uniwersytetu San Diego przyczyn szuka między innymi w warunkach życiowych. W obecnych czasach coraz większa liczba dwudziestokilkulatków po prostu nie mieszka ze swoimi partnerkami, co naturalnie przekłada się na mniej okazji do seksu.
To jednak tylko jedna z przyczyn. Psycholog dodaje, że w dzisiejszych czasach mamy dużo więcej opcji na wieczorną rozrywkę: platformy streamujące wideo, media społecznościowe, konsole, gry i "wszystko inne" skutecznie zabierają czas, który można by poświęcić na cielesne przyjemności.
Są też nieco mniej zabawne powody. Ostatnia recesja podniosła bowiem bezrobocie, a posiadanie stabilnej pracy - jak od wielu lat potwierdza ankieta - bardzo często przekłada się na posiadanie stabilnego związku. Aż 54 proc. bezrobotnych Amerykanów nie ma romantycznego partnera.
Inne ciekawostki z ankiety? Ateiści wolą koty, podczas gdy osoby religijne preferują towarzystwo psa. Młodzi mężczyźni znacznie częściej żyją z rodzicami niż kobiety: w 2014 roku 35 proc. mężczyzn w wieku 18 - 34 nie miało własnego lokum, w porównaniu z 29 proc. kobiet.