Mimo krytyki, Mario Kart Tour bije rekordy popularności
Dopiero co informowaliśmy, że mobilna odsłona Mario Kart Tour na iOS oraz Androida to przykład nadmiernej chciwości w tej sferze wirtualnej rozgrywki. Co jednak z tego, skoro gracze tłumnie ruszyli do pobierania darmowej przecież produkcji, pozwalając Nintendo cieszyć się rekordami ściągnięć...
Tytuł tylko w pierwszym dniu pobrano 10,1 miliona razy - informuje serwis AppTopia. To absolutny rekord w segmencie gier mobilnych, wyprzedzający nie tylko wszystkie poprzednie produkcje Nintendo, ale także poprzedniego rekordzistę, czyli Pokémon GO, które dobiło do "tylko" 6,7 mln pobrań.
Jeśli o ofercie Nintendo mowa, to dotychczasowym rekordzistą było Super Mario Run, które w pierwszym dniu dystrybucji ściągnięto 4,6 miliona razy, a więc znacznie mniej niż w przypadku nowej gry. Trzecie jest Fire Emblem Heroes, przed Animal Crossing, Dr. Mario oraz Dragalia Lost.
Przenośna odsłona legendarnej serii gier wyścigowych jest już dostępna na urządzeniach przenośnych napędzanych systemami iOS oraz Android całkowicie za darmo, co brzmi dobrze. Otóż niektóre ważne funkcje - jak cała klasa wyścigów - ukryte są już za opłatami w prawdziwej walucie.
Co więcej, nie możemy zapłacić jeden raz, by odblokować dostęp. To byłoby zbyt proste. Zamiast tego Nintendo chce, by użytkownicy Mario Kart Tour za wszystkie możliwości produkcji płacili... miesięczny abonament w wysokości pięciu dolarów. Bez tego nie skorzystamy z maszyn 200cc.
A to jeszcze nie wszystko, ponieważ są też kamienie szlachetne, za które odblokować możemy kolejne postaci oraz modele kartów. Te zdobywamy - bardzo wolno - podczas standardowej zabawy, ale można też zapłacić. Pakiet 135 kamieni kosztuje 70 dolarów, a za trzy sztuki zapłacimy 2 dolary.
Paradoksalnie, powyższe problemy z płatnościami nie są najczęściej krytykowanymi elementami. Graczy najbardziej boli fakt, że Mario Kart Tour nie posiada... trybu wieloosobowego. Zamiast tego zmagamy się tylko z botami lub w poszukiwaniu jak najwyższego rezultaty punktowego.
Gracze zwracają uwagę, że wydane w 2014 roku, mobilne Sonic & Sega All-Stars Racing nie miało większych problemów z zaoferowaniem zmagań multiplayer. Ale po co się starać, skoro rekordy zainteresowania i tak biją się praktycznie same?