Mijają 3 lata od śmierci popularnego youtubera i gracza

Metin2 to bardzo specyficzna gra i zapewne nie rozwinęła by się tak bardzo w naszym kraju, gdyby nie pewna postać polskiego youtubera. 10 lipca mijają trzy lata od tragicznej śmierci tego gracza.

Jarosław “Wallander" Bogacz mieszkał w Rzeszowie, kiedy 10 lipca 2020 roku wydarzyła się tragedia. Wallandera znaleziono martwego po tym jak wypadł z 16. piętra jednego z rzeszowskich wieżowców. Według ustaleń policji po tamtym wypadku, doszło do niego bez udziału osób trzecich. O tym, że osobą, którą znaleziono wtedy martwą jest Wallander, trzy dni później dowiedziała się polska społeczność Metin2.

W momencie swojej śmierci miał on zaledwie 24 lata i tak naprawdę do dzisiaj nie wiadomo co się wtedy stało. Po śmierci Wallandera cała polska społeczność gry zasypała Youtuba kondolencjami i komentarzami wyrażającymi ból z powodu śmierci kogoś tak pozytywnego i pogodnego oraz ważnego dla środowiska związanego z tą grą. Była to zresztą kolejna w niedługim odstępie czasu śmierć gracza - wcześniej polska scena straciła Reckfula, gracza World of Warcraft, który popełnił samobójstwo.

Reklama

Wallander był jednym z najbardziej lubianych youtuberów na polskiej scenie, między innymi dzięki jego pasji do Metina, która pomogła mu rozpropagować tę grę. Jego działalność na YT zaczęła się w 2012 roku i trwała trzy lata. Później Wallander postawił na edukację, zdanie matury i studia, dlatego poinformował o zawieszeniu prac nad kanałem.

Metin2 to gra z gatunku MMORPG, w której gracze mogą się opowiedzieć po stronie jednego z trzech królestw. Swoją premierę miała w marcu 2005 roku, ale przez bardzo długi okres cieszyła się popularnością w naszym kraju. Dla wielu graczy był to nawet sposób na zarobek, ponieważ w szkołach kwitł handel przedmiotami z gry.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy