Microsoft wraca do blokady DRM-ów
Gigant z Redmond postanowił zaserwować użytkownikom swoich systemów swego rodzaju "powrót do przeszłości".
Raz już się DRM-om dostało, gdy ze względu na niezałatane luki w zabezpieczeniach, ułatwiające działanie hakerom i wirusom, stare wersje SecuROM-a i SafeDisc-a zostały zablokowane w Windowsie 10. Teraz najnowsza łatka wyłącza odpowiedzialną za działanie SafeDisc-a usługę także we wcześniejszych wersjach Windowsów. Na szczęście jest na to sposób.
Problem dotyczy wszystkich wspieranych Okienek, a więc od Visty, przez Siódemkę po Ósemkę, w których zainstalowana została łatka KB3086255, wyłączająca usługę secdrv.sys. W przeciwieństwie do Dziesiątki, która jest jej całkowicie pozbawiona, w starszych Windowsach nie zostaje ona jednak usunięta, a jedynie przestaje się automatycznie uruchamiać. W razie potrzeby można ją więc nadal uruchomić.
Wymaga to odpalenia wiersza poleceń z uprawnieniami administratora (najprościej wybierając odpowiednią opcję z menu, które pojawia się po naciśnięciu Win+X) i wpisania w niej:
sc start secdrv
a gdy już grać skończymy, zatrzymania go komendą:
sc stop secdrv
Microsoft na stronach pomocy podaje też sposób na automatyczne uruchamianie tego sterownika, ale tego - ze względu na zwiększenie ryzyka - nie polecamy. Choć jeśli masz gdzieś zagrożenia, sposób jest równie prosty, bo wystarczy w wierszu poleceń wpisać:
sc config secdrv start=auto
I jeszcze jedno, czyli dlaczego powinno mnie to obchodzić. Otóż brak obsługi SafeDisc-a sprawia, że nie uda się uruchomić między innymi takich tytułów jak:
- Brothers in Arms: Hell's Highway
- Burnout Paradise
- Call of Juarez
- Crysis
- Dead Space
- Devil May Cry 4
- Fallout 3
- Far Cry 2
- Heroes of Might and Magic V
- Jade Empire
- S.T.A.L.K.E.R.: Shadow of Chernobyl
Oczywiście mowa wersjach na płytach, bo Steamowe takich problemów nie mają.