Microsoft wciąż wierzy w Kinecta

​Prezentacje Xbox One jeszcze przed premierą konsoli skupiały się przede wszystkim na możliwościach związanych z Kinectem. Sterowanie za pomocą głosu i gestów robi wrażenie, jednak nie tego oczekiwali prawdziwi gracze.

Z tego też względu Microsoft powoli wycofuje się ze swojej polityki, czego efektem jest między innymi wypuszczenie tańszego zestawu bez kamerki. Czy w takim razie na rynku jest miejsce dla Kinecta?

Na targach E3 2014, które miały miejsce w ubiegłym tygodniu, Microsoft ani słowem nie wspomniał o swojej kamerce, koncentrując się na tym, co najważniejsze - na grach. Z ostatnich działań marketingowych firmy można wywnioskować, że gigant z Redmond pomału wycofuje się ze swojego pomysłu, przyznając przy okazji rację wszystkim tym, którzy od początku narzekali na połączenie z Kinectem. Czy aby jednak na pewno?

Reklama

Wbrew pozorom, Microsoft nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Z najnowszej notatki umieszczonej na Xbox Wire możemy wyczytać, że "Kinect oferuje unikalne doświadczenie i wciąż będzie ważnym elementem dla firmy". Microsoft nie zamierza rezygnować z możliwości, jakie posiada kamerka wykrywająca ruch. Dzięki niej wiele gier sportowych nabiera drugiego znaczenia.

Chwali się, że jednocześnie decyzję o wykorzystaniu Kinecta oddano w ręce deweloperów. W przypadku wyeliminowania funkcji kamerki, programiści mogą uzyskać aż 10% dodatkowej mocy obliczeniowej, co może się przełożyć między innymi na lepszą grafikę i płynniejsze działanie.

Źródło informacji

instalki.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy