Microsoft przedstawił kontroler Xbox w wersji Mandalorian. Cena nie zachęca
Wiele rzeczy można powiedzieć na temat giganta z Redmond, ale jedno jest pewne - na padach do swoich konsol i ich marketingu zna się jak mało kto.
Wojna konsolowa między zwolennikami PlayStation i Xboxa trwa w najlepsze od lat, ale jedno potrafi przyznać nawet duża część fanów tego pierwszego sprzętu, a mianowicie Microsoft robi świetne pady.
Ba, przy okazji premier ważnych tytułów możemy liczyć na edycje limitowane, więc każdy może wybrać sobie kontroler pasujący do konsoli czy ulubionej produkcji - pamiętacie ten do czerwony do Gears of War? Teraz zaś doczekaliśmy się zapowiedzi kolejnej takiej limitki, tym razem w związku z premierą drugiego sezonu disneyowskiego serialu ze świata Gwiezdnych wojen, a mianowicie Mandalorian.
Kontroler jest kompatybilny zarówno z obecną generacją, czyli Xbox One, jak i nadchodzącym Xbox Series X/S, a także PC i sprzętami mobilnymi. Co więcej, w komplecie dostajemy również stylizowaną stację ładującą Xbox Pro Charging Stand i design inspirowany beskarem, czyli słynną mandaloriańską stalą - to właśnie z niej wykonana jest zbroja słynnego łowcy nagród Dina “Mando" Djarina. No dobra, to gdzie jest haczyk? Jak łatwo się domyślić... w cenie, która została ustalona na poziomie 160 dolarów.