Microsoft obiecuje - po raz kolejny - że skoncentruje się na PC

Ile razy to już słyszeliśmy? Wiele. Nic więc dziwnego, że trudno wierzyć kolejnym zapewnieniom przedstawicieli Microsoftu, którzy na trwającym Game Developers Conference stwierdzili, że już wkrótce zobaczymy działania firmy będące oznaką koncentrowania się na PC.

Aż dziw bierze, że będąc tak naprawdę w posiadaniu dwóch platform, Microsoft zajmuje się tylko jedną - Xboksami. Windows, najpopularniejszy system operacyjny na komputerach, jest tak naprawdę pozostawiony samemu sobie.

W ostatnim czasie gigant z Redmond wbrew ciągłym zapewnieniom nie wykazuje prawie żadnej inicjatywy związanej z PC, a te, które są podejmowane - jak na przykład Games for Windows Live - kończą się fiaskiem. Już więcej dla "blaszaków" robi EA z Originem, a na pewno Valve.

Tę ostatnią firmę pochwalił w trakcie swojego wystąpienia na tegorocznym Game Developers Conference Phil Spencer, szef Microsoft Game Studios, dziękując zespołowi Gabe’a Newella za dekadę wspierania komputerów. Złożył też kolejną obietnicę, z której wynika, że gigant z Redmond zamierza poważnie wziąć się za PC.

Reklama

"Zobaczycie, że poświęcimy więcej uwagi (PC) - nie będziemy konkurować z dokonaniami Valve, bo rozumiemy, że jako właściciel platformy [Windowsa], ważne jest, byśmy inwestowali w nią w realny sposób. Dążymy do tego. Ponowne skupienie się na Windowsie i graniu na PC zdecydowanie zachodzi wewnątrz Microsoftu. Zamierzamy jednak zainwestować znacznie więcej w tym obszarze, na pewno nie mniej" - powiedział Spencer.

"Chodzi o kwestię tego, czy to, co mamy dzisiaj jest podstawą tego, co chcemy osiągnąć w przyszłości. A najprawdopodobniej nie jest. W ciągu najbliższych kilku miesięcy musimy przekazać światu naszą wiadomość w przemyślany sposób. To naprawdę sprawa krótkoterminowa. Pracujemy teraz nad tym... ponieważ chcemy, by nasze stanowisko w tej kwestii było jasne" - kontynuował szef Microsoft Game Studios.

Spencer odniósł się także do niskiej popularności - tak zarówno wśród developerów, jak i graczy - będącej komputerowym odpowiednikiem Xbox Live’a usługi Games for Windows Live, która ostatecznie zostanie wyłączona w lipcu tego roku.

"Jasną odpowiedź w tej sprawie dostaniecie od nas bardzo szybko. Mamy długoterminowy plan dotyczący sieciowego grania i cyfrowego sklepu na Windowsie. Zdajemy sobie sprawę z tego, że to, co mamy teraz na rynku... nie jest dobre. Rozumiemy, że musi być jakaś ciągłość pomiędzy sytuacją, w której byliśmy i do której teraz zmierzamy, a wyłączanie serwerów usługi nie jest odpowiednią rzeczą. Musimy być pewni, że mamy przemyślany plan, który wspiera osoby posiadające gry w Games for Windows Live. O tym właśnie teraz rozmawiamy" - dodał Spencer.

Więcej informacji związanych ze wsparciem rynku PC ma zostać ujawnionych latem tego roku. Spencer poruszył też kilka innych kwestii. Przyznał, że warto przyjrzeć się możliwości wprowadzenia na konsolach znanych z PC-tów płatnych wersji alfa - pozwalają one zdobyć developerom fundusze na dokończenie swojej gry, a graczom na inwestowanie w ulubiony projekt.

Odniósł się również do rzeczywistości wirtualnej, w którą inwestuje Oculus VR oraz Sony (a według plotek, być może też i Microsoft). Według niego, Oculus Rift i Project Morpheus są "fajnymi technologiami" i dzięki nim VR jest na wyciągnięcie ręki. Podkreśla jednak, że nie chciałby, aby doszło do sytuacji, kiedy to każda produkcja wymagałaby założenia gogli.

"Jeśli chodzi o prawdziwe wykorzystanie VR, wielki potencjał tkwi pośrodku, a może nawet bliżej rynku "każualowego", ale technologia jest naprawdę interesująca i na pewno będziemy się nią bawić przez jakiś czas" - stwierdził Spencer.

Spencer podkreślił też, że Microsoft zamierza udostępnić opcję zamiany sklepowej wersji Xboksa One w egzemplarz debugowy, co pozwoli uruchamiać gry dostępne przed premierą (np. edycje testowe, itd.), ale na razie priorytetem jest ID@Xbox - program wspierający niezależnych developerów.

CD Action
Dowiedz się więcej na temat: Microsoft | Phil Spencer
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama