Microsoft Flight Simulator 2020 pozwoli wylądować w Radomiu
Wygląda na to, że wirtualne samoloty w Microsoft Flight Simulator 2020 będą jedynymi, które będą startowały oraz lądowały z lotniska w Radomiu. Dlaczego? Ponieważ twórcy zamierzają zaoferować graczom cały świat. Odkładając żarty na bok, zapowiedzi deweloperów faktycznie brzmią ciekawie.
Niedługo rozpocznie się kolejna faza testów alpha, zaplanowana na 24 października. Zapisy ruszą 17 października, a kolejna szansa pojawi się w listopadzie. Na obecny moment ciekawszy jest więc cykl materiałów wideo, w których twórcy opowiadają o planach na Microsoft Flight Simulator 2020.
W przeszłości wiele mówiło się o możliwościach, jakie w grach wideo zaoferują serwery "w chmurze" i wydaje się, że dopiero MFS20 będzie pierwszą produkcją, który wykorzysta ogromne możliwości obliczeniowe w interesujący sposób, który faktycznie wpłynie korzystnie na rozgrywkę.
To właśnie dzięki rozbudowanej architekturze serwerów na całym świecie Microsoft może zaoferować wierną symulację całego świata, z wszystkimi miastami, a także najważniejszymi punktami charakterystycznymi z całego globu, realną porą dnia czy aktualną pogodą.
W ostatnim materiale wideo twórca podał przykład lotu: od Mount Everest do rodzinnego domu i z powrotem. Jak można się domyślać, tak wierne odtworzenie globu nie było łatwe i deweloperzy przetworzyli w tym celu aż 2 petabity danych (jeden petabit to tysiąc terabitów danych).
To przekłada się na dwa miliony miast, 45 tysięcy lotnisk, a także każdą drogę i każdą górę na naszej planecie. Możliwe będzie więc latanie według zasad VFR, czyli bez cyfrowych przyrządów nawigacyjnych, bazując tylko i wyłącznie na rozpoznawaniu charakterystycznych punktów na ziemi.
Oczywiście gracze nie będą musieli pobierać całego świata, by pograć w Microsoft Flight Simulator 2020. Tu do akcji wkroczą właśnie serwery Microsoftu, płynnie ładujące dane na temat wybranej trasy przelotu.
Co interesujące, pozwoli to doczytać także niespotykany wręcz przy tej skali poziom szczegółów. Deweloperzy mówią o konkretnym rozmieszczeniu drzew czy nawet... kolorach dachów. Wszystko to oczywiście na bazie istniejących zdjęć lotniczych oraz satelitarnych.