Microsoft chciał kupić Nintendo, ale… Japończycy go wyśmiali

​Z okazji zbliżającej się 20-rocznicy marki Xbox, która zadebiutowała na targach CES 2001, mamy szansę dowiedzieć się kilku ciekawych informacji na temat początku konsol i opowiadającego za nie działu.

Obecnie trudno sobie wyobrazić rynek konsol bez Microsoftu i jego Xboxa, ale nie zawsze tak było, bo wszystko zaczęło się zaledwie 20 lat temu. Żeby uczcić tę ważną datę, Dina Bass z Bloomberga przeprowadziła kilka wywiadów z osobami odpowiedzialnymi za start marki Xbox, jak również partnerami, do których zwrócił się wtedy Microsoft.

To dużo ciekawego materiału dla fanów konsol giganta z Redmond, ale nas najbardziej zainteresowała jedna rzecz, a mianowicie informacje, że Microsoft zanim zdecydował się na wydanie swojej pierwszej konsoli, chciał wykupić... Nintendo!

Reklama

W związku z tym odbyły się nawet rozmowy na temat możliwego przejęcia, ale nie zakończyły się tak, jak życzyłby sobie tego Microsoft. Oferta nie została bowiem potraktowana poważnie i przedstawiciele Big N po prostu ją wyśmiali:

To jednak nie jedyny pomysł, jaki Microsoft miał na Nintendo, bo przy okazji dowiadujemy się też, że koncern rozważał również joint venture, w ramach którego on dostarczałby sprzęt, a Japończycy gry.

Big N szykowało jednak wtedy GameCube, więc również odmówiło współpracy, ale gdyby wiedziało, że w efekcie skończy z jedną z najsłabiej przyjętych konsol w swojej historii, być może zmieniłoby zdanie.

I choć jesteśmy bardzo ciekawi rezultatów takiej współpracy, to w sumie nie możemy narzekać, bo dzięki temu mamy na rynku zarówno konsole Microsoftu, jak i Nintendo, a dobrego nigdy za wiele.

A co o tych rewelacjach sądzi Nintendo? Howard Lincoln z Bloomberga postanowił zapytać o to firmę, ale ta kurtuazyjnie odpowiedziała, że nie ujawnia szczegółów poufnych rozmów z innymi firmami, a z tej konkretnej po prostu nic nie wyszło.

Microsoft musiał obejść się smakiem, jeśli chodzi o gry od Nintendo, ale za to wykupił Rare, które blisko z nim współpracowało, dzięki czemu “podebrał" konkurentowi takie produkcje, jak Conker’s Bad Fur Day, Banjo-Kazooie czy Perfect Dark. 20 lat później firmy wciąż rywalizują, ale relacje między nimi nie są chyba złe, skoro Cuphead i Ori zmierzają na Nintendo Switch.

Daniel Górecki - ITHardware.pl

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Microsoft
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy