Wypowiedzi są pochodną ostatniej prezentacji oraz spotkania z dziennikarzami, podczas którego ogłoszono między innymi, że THQ Nordic przejęło Piranha Bytes, twórców Gothic, Risen oraz - otatnio - Elex. O sprawie informowaliśmy wczoraj: obecnie studio pracuje najpewniej nad Elex 2.
Podczas późniejszej konferencji, Wingefors mówił już właśnie na temat Metro Exodus. Jak przyznał, że zadowolony ze sprzedaży, zwłaszcza w kanałach dystrybucji cyfrowej. Jak jednak dodał, że "absolutna większość" dochodów pochodzi z platform konsolowych, a wcale nie z rynku PC.
To o tyle zastanawiające, że "ojczyzną" dla serii Metro są właśnie komputery osobiste. Trzeba jednak dodać, że komputery osobiste oraz Steam - a nie Epic Games Store. Wingerfors wił się podobno, jak tylko mógł, by ominąć wszelkie pytania na temat sprzedaży na PC i wyłączności dla Epic Games Store.
Przedstawiciele THQ Nordic GmbH (jednej z podgrup spółki THQ Nordic AB) przyznali na Twitterze już dawno temu, że nie mają nic wspólnego z opuszczeniem Steama na rzecz Epic Games Store, ponieważ Koch Media (a więc Deep Silver) działa niezależnie i samodzielnie.
"Decyzja o wydaniu Metro Exodus z czasową wyłącznością w Epic Store została podjęta w całości po stronie Koch Media, ponieważ Metro to ich własność intelektualna. To siostrzana firma THQ Nordic (z siedzibą w Wiedniu) i dlatego nie możemy komentować w tej sprawie" - napisano w komunikacie.
Epic Games Store oferuje lepszy przelicznik pieniędzy: 88 procent zysków dla twórców, zaledwie 12 procent dla właściciela sklepu. Co więcej, nie ma też mowy o żadnych poziomach - to stałe wartości, dla wszystkich twórców, bez względu na sprzedaż i nazwę wydawcy.









