Menedżerowie EA nie dostaną w tym roku dużych bonusów
Inwestorzy Electronic Arts zdecydowali podczas walnego zgromadzenia, by nie realizować planu wynagrodzeń proponowanego przez menedżerów firmy. Wszystko to pokłosie niedawnego sprzeciwu, jaki zgłosiła organizacja CtW Investment Group, publicznie krytykująca w lipcu zbyt duże bonusy.
W liście otwartym skierowanym do pozostałych akcjonariuszy napisano wtedy, że EA przyznaje wielomilionowe bonusy swoim pracownikom najwyższego szczebla. Główni "winowajcy" to dyrektor finansowy Blake Jorgensen, a także Kenneth Moss, odpowiedzialny w korporacji za technologie.
CtW Investment Group zauważa, że w 2017 roku duet otrzymał "specjalne nagrody" w akcjach firmy: o wartości 10 milionów dolarów dla Jorgensena (a do tego 6,5 mln dolarów "standardowej" nagrody i pensja). Moss otrzymał 7 milionów dol. "specjalnej" i 5,5 miliona dol. "standardowej" nagrody.
Tacy to pożyją. Nagrody tego typu w korporacjach nie są niczym nowym - to najczęściej akcje, które mają zachęcić menedżerów do pozostania w firmie. Problem polega na tym, że w ubiegłym roku - zaledwie dwa lata po poprzednich nagrodach - wspomniana dwójka ponownie zrobiła to samo.
Teraz planowano coś podobnego, choć zakrojonego na nieco mniejszą skalę. Inwestorzy - zaalarmowani przez analizę CtW - wzięli jednak sprawę w swoje ręce i zawetowali plan wynagrodzeń, który w poprzednich latach przechodził na walnym zgromadzeniu bez większych przeszkód.
Jak informuje serwis Bloomberg, zliczono niemal 60 milionów głosów "za", ale także niemal 171 milionów "przeciw" - przewaga jest więc znacząca. Jak porównano, jak na razie w 2020 roku zaledwie 2,2 procent z 3 tys. największych firm w USA zawetowało plany wynagrodzeń swych menedżerów.
Częścią problemu był właśnie fakt, że EA chciało przyznać kolejne nagrody zanim jeszcze upłynął okres obowiązywania tych pierwszych, więc nie można sprawdzić, czy należy je wręczyć - to zależy od osiąganych wyników. EA zapewnia, że bierze sobie głosowanie do serca i robi przegląd planów płac.