Matka aktora użyczającego głosu postaci w Red Dead Redemption 2 zagrała, żeby lepiej zrozumieć jej fenomen
Zdarza się, że starsi ludzie nie rozumieją fenomenu gier wideo i do takich przypadków można było zaliczyć mamę aktora użyczającego głosu jednej z ważnych postaci w Red Dead Redemption 2, która postanowiła zrozumieć zainteresowanie ludzi wirtualną rozrywką.
75-letnia mama aktora Benjamina Byrona Davisa, który w Red Dead Redemtpion 2 użyczył głosu postaci Dutcha, postanowiła zagrać w najnowszą grę Rockstar Games, aby lepiej zrozumieć profesję syna oraz dlaczego ów tytuł spodobał się tak sporej grupie graczy.
Jessica Hoffmann Davis z wykształcenia pedagog, a także autorka książek o roli sztuki w edukacji po przejściu gry napisała na jej temat esej, skupiając się w nim na kwestii fenomenu wspomnianego westernu, jak również samej wirtualnej rozrywki. W sierpniu ubiegłego roku Davis odwiedziła syna podczas pobytu na targach FanExpo Boston, gdzie była świadkiem spotkania Benjamina Byrona Davisa ze swoimi fanami.
Warto podkreślić, że do tamtego momentu nie zdawała sobie sprawy z popularności gier wideo ani nie rozumiała, czemu fani są tą branżą aż tak zainteresowani. W jej ocenie jedynym sposobem zrozumienia wymienionych rzeczy było przejście Red Dead Redemption 2. Jessica Hoffmann Davis kupiła więc produkcję oraz konsolę PlayStation 4, a następnie stanęła przed nie lada wyzwaniem opanowania sterowania przy pomocy kontrolera DualShock 4. Nauczenie się wszystkiego zajęło jej dwa tygodnie, ale jak sama przyznała kontroler skutecznie połączył ją z Arthurem (głównym bohaterem produkcji).
Jej zdaniem warto zastanowić się nad intymną relacją między graczem i bohaterem danej gry, którą umożliwia konsola.
Wspomniany wcześniej esej, który stworzyła Jessica Hoffmann Davis, opublikował jej syn na Reddit, zaznaczając, że mama jest ekspertem w tej dziedzinie oraz wykładowcą na Harvardzie. Podjęcie tematu gier wideo przez 75-letnią pedagog jest o tyle interesujące, że reprezentuje ona inne niekoniecznie związane z najnowszymi trendami czy technologiami grupy społeczne, które akurat do wirtualnej rozrywki potrafi niekiedy podchodzić nader negatywnie.
Marcin Jeżewski - ITHardware.pl