Lost Ark: Gra wygląda dobrze, ale nie jest pewne, czy kiedykolwiek w nią zagramy
Właśnie doszczętnie wyschło mi gardło. A to dlatego, że przez ostatnie osiem minut siedziałem z rozdziawionymi ustami przed ekranem, kompletnie zaabsorbowany przez gameplay z Lost Ark - slashera, który powstaje w Korei. Musicie to zobaczyć, tym bardziej, że wydanie gry na zachodzie nie jest przesądzone.
To, czego zaraz doświadczycie, to Lost Ark, diablowate MMO od koreańskiego Smilegate. Nie będę wam opowiadał o samej grze, bo pewnie i tak kliknęliście już "play" (i wcale was nie obwiniam). Po obejrzeniu będziecie jednak mieli jedno pytanie: "kiedy na zachodzie?".
Nic nie jest pewne, jednak słowa twórców dają spore nadzieje: "Gra zaprojektowana została tak, by celować zarówno w (rynek koreański, jak i zachodni). Staraliśmy się uchwycić klimat o kolorach kultur wschodu i zachodu, by celować w rynek globalny. Będziemy myśleć o tym, jak zlokalizować konkretne elementy gry, aby przyciągnąć zagranicznych użytkowników".
Trzymajmy kciuki, bo kiedy coś wygląda tak...