Legia - FK Molde. Wiemy, jaki wynik padnie w rewanżu!

Legia Warszawa w czwartek rozegra jeden z najważniejszych meczów ostatnich lat. Piłkarze stołecznej drużyny staną do rewanżowego spotkania przeciwko norweskiemu FK Molde. Polski klub ma do odrobienia jednobramkową stratę z wyjazdowego meczu sprzed tygodnia. Jeden z youtuberów postanowił sprawdzić w wirtualnej symulacji, czy Legia da radę pokonać przeciwników na swoim terenie.

Legia pod ścianą w rewanżu z FK Molde

Pierwszy mecz 1/16 finału Ligi Konferencji Europy pomiędzy Legią a FK Molde dostarczył wielu emocji kibicom obu zespołów. Norwegowie bardzo szybko, bo już po 24 minutach prowadzili aż 3:0. Gole strzelali Fredrik Gulbrandsen (dwukrotnie) oraz Markus Kaasa. Wydawało się, że podopieczni Kosty Runjaicia będą musieli wracać do domu z dużą stratą bramkową, lecz nic bardziej mylnego.

Polska drużyna zdołała zdobyć dwa gole w drugiej połowie, a autorami trafień byli Josue oraz Rafał Augustyniak. W efekcie Legia zakończyła to spotkanie porażką 2:3, co nie było tragicznym rezultatem, patrząc na to, jaki wynik był do przerwy pierwszego starcia.

Reklama

Jednobramkowa strata nie oznacza jednak, że w czwartkowym meczu rewanżowym przy Łazienkowskiej będzie łatwo. Norweski klub pokazał bardzo wysokie umiejętności na swoim boisku i pokonanie jej na własnym obiekcie wymagać będzie dużo wysiłku. Zanim jednak mecz rozpocznie się o godzinie 21:00, jeden z youtuberów - EmkaTeam Games postanowił dokonać symulacji rewanżu. Czy według wirtualnego scenariusza Legia awansuje do 1/8 finału Ligi Konferencji Europy?

Legia stoczyła wirtualny bój z FK Molde

Starcie w grze EA Sports FC 24 bardzo dobrze rozpoczęło się dla wirtualnych zawodników Legii Warszawa. W 18. minucie sędzia podyktował rzut karny dla popularnych "Wojskowych" po zagraniu piłki ręką przez jednego z graczy Molde. Do piłki na jedenastym metrze podszedł Josue i bez większych trudów wykorzystał ten stały fragment gry. Wynik 1:0 sprawiał, że w tym momencie odbyłaby się dogrywka w tym spotkaniu. Do końca pierwszej połowy rezultat nie uległ zmianie.

W drugiej części spotkania wydawało się, że Legia ma kontrolę nad spotkaniem, choć piłkarze Molde również przeprowadzali groźne akcje pod bramką polskiej drużyny. Jednak z nich została przerwana w nieprzepisowy sposób w polu karnym przez Rafała Augustyniaka. Sędzia po raz kolejny pokazał na jedenasty metr. Rzut karny w 59. minucie wykorzystał Berisha i to było niezwykle cenne trafienie dla Norwegów.

Sytuacja Legii skomplikowała się jeszcze mocniej w 71. minucie, gdy czerwoną kartkę ujrzał Pankov. Okazało się jednak, że to nie zatrzymało "Wojskowych" przed strzeleniem kolejnego gola. Autorem trafienia z 79. minuty był Rafał Augustyniak. Do końca regulaminowego czasu gry wynik nie uległ zmianie. Symulacja przyniosła wygraną Legii 2:1, co w czwartkowym starciu oznaczałoby dogrywkę, a po nich ewentualną serię rzutów karnych.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Legia Warszawa | EA Sports FC 24
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy