League of Legends: Zakaz streamowania gier konkurencji i nie tylko

Zawodnicy zmagający się o mistrzostwo muszą podpisać zobowiązanie, które zabrania im streamowania rozgrywki z całej gamy gier konkurencji - od Doty 2 i Smite przez World of Tanks aż po sieciowe rozgrywki pokera.

W kontrakcie podpisywanym przez zawodników drużyn biorących udział w rozgrywkach czwartego sezonu LCS znajduje się rozbudowany rozdział o treściach zakazanych podczas streamowania. Co ważne, dotyczy on nie tylko transmisji połączonych z turniejem - gracze profesjonalni podpisując kontrakt nie mogą streamować tej zawartości w ogóle.

O ile zapisy związane z pornografią, użyciem broni palnej czy wyrobów tytoniowych są zrozumiałe, tak reszta - zajmująca większość rozdziału - wzbudziła sprzeciw. Zawodnicy nie mogą transmitować nie tylko bezpośredniej (Dota 2, Infinite Crisis, Heroes of Newerth i inne MOBA) i pośredniej (serie Diablo, Warcraft i Starcraft, World of Warcraft, a nawet Hearthstone czy stareńki już Demigod) konkurencji LoL-a, ale też produkcji praktycznie z grą Riot niezwiązanych (World of Tanks, World of Warplanes, Fat Princess).

Zakazem objęte są też internetowe kasyna, w tym PokerStars czy Bet365. Pełną listę znajdziecie TUTAJ. Źródłem informacji jest redakcja serwisu onGamers, której prośby o komentarz skierowane do Riot i Hi-Rez Studios spotkały się z odmową.

Co ciekawe, najwyraźniej polityka Riot Games może nie dotyczyć tylko zawodników. Na Reddicie niejaki GuardsmanBob twierdzi, że w związku ze streamowaniem Hearthstone został usunięty z listy wspieranych nadawców. Powód miano mu podać bezpośrednio, gdy o niego zapytał.

Przeciwnicy krytykują Riot twierdząc, że to absurdalne ograniczanie nadawców. Entuzjaści podkreślają, że twórcy LoL-a są firmą nastawioną na zysk i mają pełne prawo zdecydować, że w obrębie ich stron internetowych wysyłanie treści związanych z produktami konkurencji jest niedopuszczalne. Wasze zdanie?