Miłośnicy horrorów oraz twórczości Bloobera nie mogą się doczekać przede wszystkim oficjalnej zapowiedzi gry z serii Silent Hill, nad którą rzekomo pracują krakowianie. Na tę musimy jednak jeszcze poczekać (o ile w ogóle kiedyś jej doczekamy, bo w dalszym ciągu nie jest to nic pewnego), a teraz pozostaje nam zadowolić się innym projektem, który podczas Summer Game Fest potwierdzono oficjalnie.
Bloober Team zapowiedział Layers of Fear. Nie jest to nowa gra, a nowe wersje trzech pierwszych odsłon serii - Layers of Fear, Layers of Fear: Inheritance (dodatek) oraz Layers of Fear 2. Poza oryginalnymi twórcami nad wznowieniem pracuje drugi zespół - Anshar Studios - z którym krakowianie nawiązali współpracę.
Layers of Fears - remake, nie remaster
Layers of Fears nie jest wprawdzie nową grą, ale to też nie zwykły remaster. To poważny remake, który wprowadzi next-genową oprawę graficzną, opartą na silniku Unreal Engine 5, nowe opcje zabawy oraz nieznane wcześniej wątki fabularne.
Robimy wielki powrót do tytułu, który jest dla nas wyjątkowy. Przyjmie on nową formę, która umożliwi graczom świeże spojrzenie na całą historię. Planowaliśmy stworzyć gry na nowo, ale nie chcieliśmy robić po prostu kolekcji dwóch remasterów. Wypracowaliśmy nową wizję, może nie do końca na ten moment oczywistą. Ale mogę zapewnić, że nie bez powodu nazwaliśmy ten projekt Layers of Fears
Pierwsze trzy odsłony Layers of Fear dawały łącznie około 10-godzinną przygodę w atmosferze grozy. Po połączeniu ich w całość i rozbudowaniu o nowe elementy będzie to naprawdę mocny produkt w segmencie interaktywnych horrorów.











