Końcówka siódmego sezonu serialu „Czarna lista” wygląda jak gra z PS2
Serial "Czarna lista" jest emitowany na antenie amerykańskiej stacji NBC już od siedmiu sezonów, lecz mało kto spodziewał się, że końcówka najnowszej serii przypadnie na okres, podczas którego na całym świecie szaleje pandemia koronawirusa. To zamknęło plany filmowe i wymusiło improwizację.
Twórcy nie byli bowiem w stanie dokończyć prac nad ostatnim odcinkiem siódmego sezonu, ale brakowało im bardzo niewiele - jakieś dwadzieścia minut. Zamiast wstrzymywać przez to cały serial, zdecydowano się na dość nietypowy krok, a więc na przygotowanie reszty w formie animowanej.
Efekt końcowy jest raczej... interesujący. Całość nie prezentuje zbyt wysokiej jakości wizualnej, ponieważ animatorzy mieli bardzo mało czasu na prace. W rezultacie patrzymy więc na coś, co równie dobrze mogłoby pojawić się w grze wideo z przeszłości... gdzieś w epoce PlayStation 2.
Animacje nie są tanie, więc postawiono najwyraźniej nieco zaoszczędzić i zaangażowano studio Proof, które rzadko zajmuje się sekwencjami, które nadają się wyświetlenie na ekranie. Firma częściej produkuje sceny do planowania i pre-wizualizacji, w celach projektowania i modyfikowania podejścia.