Kolejny YouTuber będzie współpracował z organami ścigania w sprawie Pandora Gate

W niedzielny wieczór Konopskyy opublikował ponad godzinny materiał wideo dotyczący afery Pandora Gate, która rozgrzewa obecnie cały internet. W filmie pojawiły się kolejne dowody na kontakty słynnych YouTuberów z nieletnimi dziewczynami. W niektórych przypadkach sprawa zaszła tak głęboko, że zahacza nawet o wątki wykorzystywania seksualnego i pedofilii.

Jeden z YouTuberów, na którego pojawiło się kilka dowodów (m.in. ze strony Sylwestra Wardęgi), postanowił zabrać głos w sprawie i wydał oficjalne oświadczenie na swoim kanale na platformie YouTube. Mianowicie chodzi o "Dizowskyy’ego", który może pochwalić się łączną liczbą subskrypcji na poziomie przekraczającym 2 miliony.

Twórca rekordy popularności pod swoimi filmami bił mniej więcej 5-8 lat temu. Jego klipy z gier potrafiły osiągnąć niebotyczne liczby rzędu nawet od 3 do 5,5 miliona odsłon. Materiał Konopskyy’ego potwierdził, że YouTuber w konwersacjach ze swoimi fankami w niewybrednych słowach prosił o podsyłanie nagich zdjęć. Były to m.in. osoby nieletnie, a z dowodów zebranych w materiale wynika także, że w momencie rozmowy miało one 13 i 14 lat.

Reklama

Pierwsze oświadczenie Dizowskyy’ego w tej sprawie pojawiło się kilka dni temu. "Jestem w posiadaniu dowodów, które świadczą o mojej niewinności jednak w związku z tak pochopną decyzją Wardęgi muszę wstrzymać się z ich publikacją do czasu wyjaśnienia sprawy u odpowiednich organów. Dodam tylko, że z Stuartem Kluz Burtonem nie miałem pozytywnych relacji i nic mu nie udostępniałem ani nie pokazywałem" - napisał na Instagramie.

Po filmie Konopskyy’ego, na który czekała praktycznie połowa Polski, Dizowskyy wydał kolejne oświadczenie, tym razem na swoim kanale YouTube w formie krótkiego klipu. "Zostałem wciągnięty w aferę i wrzucony do jednego wora z potencjalnym pedofilem" - wybrzmiał twórca.

Tym samym wg. słów Dizowskyy’ego nie chce on w tym momencie publikować dowodów na swoją niewinność, do czasu aż odpowiednie organy nie przeanalizują materiałów dowodowych zebranych w tej sprawie. "Jednocześnie oświadczam, że jestem gotów do współpracowania z organami ścigania jednocześnie w mojej sprawie, jak i również w sprawie Stuara Burtona" - dowiadujemy się.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pandora gate | Stuu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy