Kingdom Come: Deliverance - RPG osadzone w prawdziwym średniowieczu

Kiedy mówimy o "epickich" RPG-ach z otwartym światem, często mamy na myśli Skyrima, Wiedźmina lub Dragon Age'a - produkcje osadzone w światach fantasy wypełnionych elfami, krasnoludami, magią i smokami.

Próżno jednak szukać gry pozbawionej tych elementów, której wydarzenia toczyłyby się w prawdziwym okresie historycznym. Owszem, jest Mount & Blade, ale to nie do końca RPG. Tę lukę być może wypełnią twórcy Mafii wraz z zapowiedzianym właśnie Kingdom Come: Deliverance.

O projekcie po raz pierwszy usłyszeliśmy rok temu - wtedy to czeskie studio Warhorse złożone z byłych pracowników 2K Czech (a więc pracujących wcześniej nad dwiema częściami Mafii) zaprezentowało zmontowany materiał pokazujący przykładowe elementy gry i jej silnik graficzny CryEngine 3.

Teraz ekipa formalnie zapowiedziała swoje dzieło - Kingdom Come: Deliverance to RPG osadzony nie w świecie fantasy, ale w Świętym Cesarstwie Rzymskim u schyłku średniowiecza. Tym, co ma wyróżniać grę, to wierne odwzorowanie tamtego okresu - oznacza to, że w produkcji nie pojawią się rzeczy, które są kojarzone z gatunkiem, a więc zdolności nadprzyrodzone, magia, eliksiry, potwory, elfy, krasnoludy i smoki.

O projekcie wiadomo niewiele, poza tym, że fabuła będzie "nieliniowa" inspirowana prawdziwymi historycznymi postaciami i wątkami, a walka toczona będzie tak jak w Skyrimie w perspektywie pierwszoosobowej. Postacie mają zresztą stosować autentyczne, wykorzystywane w omawianym okresie techniki, nie zabraknie też możliwości toczenia starć siedząc na grzbiecie wierzchowca. W trakcie zabawy gracz zwiedzi rozlegle, szczegółowe lokacje, a pola walki mają być otwartym terenem.

Kingdom Come: Deliverance ukaże się nieprędko, bo dopiero w 2015 roku. Produkcja pojawi się na PC i next-genach. Poniżej pierwszy zwiastun:

CD Action
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy