Tytuł zapowiedziano na początku tygodnia na targach Gamescom, a od tego czasu deweloperzy wprost zalewani byli pytaniami. Najpopularniejszy duet: czy produkcja dostępna będzie tylko w Epic Games Store? Czy KSP2 będzie sprzedawało jakieś elementy w ramach transakcji cyfrowych?
Na oba pytanie odpowiedź jest negatywna - ujawnili deweloperzy, najpewniej znudzeni dyskusją nie na temat samej gry, lecz tych "pobocznych" kwestii. Kerbal Space Program 2 ukaże się na Steamie "i innych platformach dystrybucji", a także w konsolowych sklepach na PlayStation 4 i Xbox One.
Co więcej, KSP2 nie będzie posiadało żadnych transakcji cyfrowych czy skrzyń z losową zawartością. Tych elementów nigdy nie było w pierwszej części produkcji, ale - jak widać - obawy graczy są obecnie tak głęboko zakorzenione, że trzeba było zapytać i o to. Kilkaset razy dziennie.
Deweloperzy dodali także, że nie mają obecnie planów na konwersję produkcji na systemy operacyjne Mac oraz Linux, co także dość często pojawiało się w pytaniach użytkowników zaraz po ogłoszeniu projektu na niemieckich targach Gamescom.
Nie zmieni się także cel rozgrywki. Gracze zostaną szefem programu kosmicznego sympatycznych kerbali. Trzeba więc będzie zbudować ośrodek na planecie, a następnie skonstruować rakietę z tysięcy dostępnych części, wzbić się w przestworza i wykonywać zlecane nam przez rząd zadania.
Za ich kończenie otrzymamy pieniądze, które pozwolą ulepszyć placówkę i sprzęt, polecieć dalej i szybciej - i tak w kółko. W "dwójce" jedną z interesujących nowości będzie między innymi możliwość założenia kolonii na obcych ciałach niebieskich. O ile oczywiście wcześniej uda nam się wylądować.









