Jacek Rozenek, głos Geralta z Rivii, odzyskał mowę po udarze
W ubiegłą środę informowaliśmy, że aktor Jacek Rozenek, znany wśród graczy z podkładania głosu pod polską wersję Geralta w grach wideo od studia CD Projekt, przeszedł udar mózgu. Prawa strona jego ciała jest podobno sparaliżowana, a mężczyzna stracił też mowę. Teraz mamy lepsze wieści.
Sytuacja aktora ulega poprawie. Nadal przebywa on w szpitalu i ma trudności z mówieniem, lecz zdołały już przekazać kilka słów na Instagramie, za pośrednictwem konta Adrianny Biedrzyńskiej, z którą Rozenek występuje w serialu "Barwy szczęścia" na antenie TVP2, jako Artur Chowański.
"Cześć. Pracuję nad kolejnym odcinkiem. Dziękuję za wsparcie, do zobaczenia" - powiedział aktor, chwaląc się także scenariuszem następnego epizodu wspomnianych "Barw szczęścia". Jeszcze tydzień temu mężczyzna nie mógł podobno nawet wstać, lecz - jak widać - rehabilitacja pomaga.
Urodzony w 1969 roku aktor karierę zaczynał w Teatrze Współczesnym, zaraz po zakończeniu Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. Jego pierwsza rola filmowa to funkcjonariusz UOP w produkcji "Szczur" z 1994 roku. Już rok później pojawił się w "Ekstradycji" oraz w "Klanie".
Niemal od samego początku kariery Rozenek pracował głosem, najpierw jako Blade w kreskówce "Teknoman", a następnie także jak Mace Windu w trzech częściach "Gwiedznych wojnach" oraz Jurko Bohun w serialu "Ogniem i mieczem" i Lis w "Opowieścach z Narnii: Lew, Czarownica i stara szafa".
Następnie - w 2007 roku - aktor rozpoczął pracę nad największym projektem w swoim dotychczasowym dorobku, a więc nad serią gier Wiedźmin od studia CD Projekt. Wtedy jeszcze zapewne nie zdawał sobie sprawy, jakim sukcesem okażą się być te produkcje z Warszawy.
Rozenek wcielał się oczywiście w wiedźmina Geralta, we wszystkich trzech odsłonach oraz w dodatkach do tej ostatniej. Stworzył kreację, która pozostaje jedną z najlepszych - jeśli nie najlepszą - w polskim dubbingu, nawet dla osób, które domyślnie wyłączają polskie wersje gier.